Wideotest odkurzacza Makita 447L

Makita 447L to świetnie skrojony odkurzacz to zadań przemysłowych. Duży i zarazem lekki, łatwy w transporcie, a jednocześnie z silnikiem generującym dużą siłę ssania.

Makita 447L to prosty w obsłudze i konstrukcji odkurzacz przemysłowy japońskiego producenta. Należy do grupy elektronarzędzi przeznaczonych do pracy na placach budowy, warsztatach i zakładach przemysłowych. Jego niewątpliwą zaletą jest fakt, że mogą z nim współpracować elektronarzędzia o maksymalnej mocy aż 2400 W. To dużo. Przyglądając się ofercie elektronarzędzi, które są przystosowane do podłączenia odkurzacza, praktycznie nie ma urządzeń z silnikami elektrycznymi o większych mocach.

Makita 447L, jak już wspomnieliśmy, to średniej wielkości jednostka. Jej zbiornik pomieści 45 l nieczystości – stałych i płynnych. Te drugie można zbierać bez obaw o uszkodzenie elektroniki odkurzacza. Specjalny pływak dba o to, żeby poziom płynu w zbiorniku nie przekroczył dopuszczalnego poziomu i nie spowodował awarii. Nieczystości stałe z kolei trafiają do foliowych worków. Makita została wyposażona w filtr, który zapewnia usuwanie pyłów szkodliwych dla zdrowia klasy L. Oznacza to, że pochłania cząsteczki kurzu o najwyższym dopuszczalnym stężeniu wynoszącym 1 mg/m3. Odkurzacz posiada system automatycznego czyszczenia filtra. To sposób na zapewnienie odkurzaczowi maksymalnej wydajności, gdyż nie zmniejsza jej pozatykany filtr. Użytkownik może również „wymusić” samodzielnie wyczyszczenie filtra poprzez zatkanie rury dłonią. Odkurzacz po 10 s takiej pracy „otrzepuje” z filtra nieczystości.

Prezentowane urządzenie wyposażono w podwójnie izolowany (trwały) silnik o mocy 1200 W. Urządzenie dysponuje maksymalnym przepływem powietrza na poziomie 3,6 m3/min i maksymalnym podciśnieniem 23 kPa. To już godne uwagi parametry, które raczej spotykamy w odkurzaczach z dużo większymi silnikami. Możemy więc być spokojni o siłę ciągu i możliwości odsysania dużej ilości drobniutkiego pyłu oraz większych nieczystości (np. wiórów).

Warto wspomnieć, że silnik wyposażono w układ regulacji prędkości obrotowej, a tym samym wartości przepływu powietrza i podciśnienia. Często maksymalna moc odkurzacza nie jest nam potrzebna, a nawet niewskazana (zbyt duże ssanie może powodować powstawanie podciśnienia, które przysysa elektronarzędzie do obrabianego materiału, zjawisko spotykane podczas pracy np. szlifierkami mimośrodowymi).

Jak na profesjonalny odkurzacz przemysłowy przystało, Makita 447L przystosowana jest do automatycznego trybu pracy. Na panelu sterowania znajdziemy gniazdko, do którego podłącza się elektronarzędzia o mocy do 2400 W. Jak wspomnieliśmy wyżej, do odkurzacza Makity można więc podłączyć praktycznie każde elektronarzędzie. Gniazdko zabezpieczone jest przed kurzem specjalną osłoną. Odkurzacz włącza się i wyłącza automatycznie w momencie uruchomienia/zatrzymania elektronarzędzia. W przypadku unieruchomienia elektronarzędzia odkurzacz jeszcze chwilę pracuje zanim automatycznie wyłączy się, co pozwala mu odessać resztę nieczystości generowanych przez współpracującą maszynę. Tryb pracy odkurzacza wybiera się pokrętłem na panelu sterowania. Nim też reguluje się prędkość obrotową silnika.

Makita 447L jest pod względem ergonomii konstrukcją przemyślaną w najdrobniejszych szczegółach. Odkurzaczem manewruje się bardzo łatwo dzięki zastosowaniu czterech kółek – dwóch dużych stałych i dwóch mniejszych skrętnych. Transport z miejsca na miejsce to także nie kłopot za sprawą niewielkiej masy całkowitej – 16 kg. Wszystkie węże i rurki można wygodnie zawinąć wokół obudowy narzędzia. Tak samo jak przewód zasilający (o długości 7.5 m). W zestawie z odkurzaczem znajdziemy praktycznie wszystkie przydatne akcesoria: rurki, węże, przedłużki, końcówki robocze), które pozwalają sprzątać praktycznie w każdych warunkach i otoczeniu.

Odkurzacz Makity testowaliśmy w redakcyjnym warsztacie razem z dwoma narzędziami – szlifierka mimośrodową Makita BO5030 i piłą stołową Makita 2704. W ten sposób sprawdziliśmy możliwości urządzenia pod kątem skuteczności filtra przy pochłanianiu drobnego kurzu (szlifowanie papierem o granulacji 36), jak i wydajności podczas odsysania większej ilości sporych wiórów. Narzędzie spokojnie dało radę w obu próbach. Nie zauważyliśmy nadmiernego stężenia pyłu wokół warsztatu.

Marek Pudło

Dane techniczne odkurzacza Makita 447L