Wideotest młotka udarowo-obrotowego Milwaukee PLH 20

Po wykonaniu kilkuset testów w redakcyjnym warsztacie mogę śmiało napisać, że młotek Milwaukee PLH 20 jest urządzeniem, które chciałbym bezwzględnie mieć w swoim zestawie elektronarzędzi (format filmu: mp4).

Dlaczego? Może banalnie – ale leży mi w dłoni, jest mały (kompaktowy), lekki, poręczny, wykonany z porządnych materiałów, cichy i – o czym przekonaliśmy się w testach – do wszechstronnego zastosowania. Mało tego – to wręcz idealne narzędzie do domowego użytku, chociaż jest w pełni profesjonalnym urządzeniem z górnej półki przeznaczonym dla budowlańców i instalatorów różnej maści. Młotkiem tym bowiem wywiercimy w betonie otwór o średnicy nawet 20 mm (optymalny zakres wiercenia to 4-10 mm), w drewnie – 30 mm, a w stali – 13 mm. Możliwości te doskonale spełniają potrzeby instalatorów oraz nawet monterów ociepleń styropianowych.

Milwaukee PLH 20 to młotek udarowo-obrotowy klasy 2 kg o klasycznej budowie w kształcie litery „L”. Silnik o mocy 630 W umieszczony jest prostopadle do osi obrotu wrzeciona. Taka konstrukcja charakteryzuje się idealnym wyważeniem urządzenia, które z kolei przekłada się na wygodę pracy. Zespół napędowy osiąga maksymalnie 3700 obr./min i generuje do 4300 udarów/min (każdy z energią 1,7 J). Oba parametry są regulowane płynnie za pomocą dużego, dwupalcowego włącznika głównego. Z kolei kierunek obrotów wrzeciona ustala się, zmieniając pozycję szczotkotrzymaczy. Oznacza to, że sprzęt dysponuje pełną mocą, obracając się w prawo i w lewo. Wybór trybu pracy (wiercenie, wiercenie z udarem) odbywa się za pomocą przełącznika w górnej części obudowy.

Warto wspomnieć, że w konstrukcji przekładni zastosowano sprzęgło przeciążeniowe. Odłącza ono napęd w momencie zakleszczenia się wiertła i chroni w ten sposób użytkownika oraz narzędzie przed negatywnymi skutkami takiej sytuacji. Dodatkowo zoptymalizowany przepływ powietrza zmniejsza ilość pyłów podczas pracy elektronarzędziem nad głową, np. podczas wiercenia w suficie, i chroni w ten sposób użytkownika przed nadmiernym kontaktem ze szkodliwymi drobinami kurzu.

Wydajny i sprawny silnik z efektywnym mechanizmem udarowym pozwala wywiercić w betonie w ciągu 60 sekund 26 otworów o średnicy 6 mm i głębokości 35 mm lub w takim samym czasie 20 otworów o średnicy 8 mm i głębokości 40 mm. Warto podkreślić, że wiercenie odbywa się we wręcz komfortowych warunkach. Młotek posiada bowiem system antywibracyjny (składający się z mechanizmu sprężynowego mocowania rękojeści głównej do korpusu narzędzia), który zapewnia niski poziom drgań (10,2 m/s²). Dzięki niemu oraz pochłaniających wibracje okładzinach softgrip na uchwycie głównym i pomocniczym dzienny czas użytkowania nowego młotka Milwaukee, zgodny z ustawodawstwem europejskim, wynosi 115 minut ciągłej pracy.

Przyjemności z użytkowania Milwaukee PLH 20 dostarcza także jeszcze kilka dodatkowych elementów. Chociażby uchwyt narzędziowy SDS-plus, który obsługuje się jednoręcznie – do zamocowania wiertła w gnieździe nie trzeba odciągać tulei blokującej. Drugim elementem jest dodatkowy uchwyt boczny, który można obracać wokół osi młotka i dopasowywać jego położenie do specyfiki zadania. Można w nim dodatkowo zamocować ogranicznik głębokości wiercenia. I na koniec – bezstresowe przemieszczanie się po pomieszczeniu ułatwia 4-metrowy kabel zasilający.

Niewielkie rozmiary narzędzia – waga 1,9 kg i całkowita długość 266 mm – mogą zmylić, bo jednak w urządzeniu tym drzemią naprawdę spore możliwości. Przekonaliśmy się o tym podczas praktycznych testów, podczas których Milwaukee radziło sobie praktycznie bez żadnych problemów z 10-milimetrowym wiertłem i bloczkiem betonowym B25. Otwór o głębokości 85 mm wywierciliśmy w nim w 14 s. Ale to nie koniec – w bardzo twardym granicie sprzęt ten poradził sobie z 10-milimetrowym otworem o głębokości 85 mm w 19 s. To wynik, który osiągaliśmy za pomocą dużo większych młotków.

Marek Pudło

Uwagi edytorskie

Dane techniczne akumulatorowego młotka udarowego Milwaukee PLH 20