Wiertła udarowe (część II). Konstrukcja wiertła udarowego

Wiertło udarowe składa się z czterech podstawowych części: główki, zwanej także głowicą (w przypadku większych wierteł), rdzenia, spiralnych rowków i uchwytu.

Jak wspominaliśmy wyżej, główka jest elementem wiertła, który bezpośrednio przekazuje materiałowi obrabianemu energię udaru, czyli wykonuje czynność kruszenia go. Zamocowane są w niej ostrza lub ostrze z węglików spiekanych. Są obecnie dostępne wiertła SDS-plus, które mają główki całkowicie wykonane w węglików spiekanych, których liczba ostrzy dochodzi do pięciu. Ostrza węglikowe przeważnie lutuje się do głowicy wiertła. I od stosowanej technologii lutowania zależy w dużym stopniu trwałość tego narzędzia. Rozróżnia się: (1) lutowanie i

hartowanie w piecu przelotowym (najtańsza technologia, co oznacza też niską jakość wiertła), (2) lutowanie indukcyjne (daje nieco lepszą jakość), (3) lutowanie próżniowe (metoda stosowana w produkcji wierteł o dużych średnicach) i hartowanie, (4) lutowanie AWB i hartowanie (technologia zoptymalizowana pod względem średnicy narzędzia, dająca mu dużą wytrzymałość i obniżająca drgania podczas wiercenia). Głowice całkowicie wykonane z węglików spiekanych mocuje się do korpusu wiertła za pomocą technologii łączenia dyfuzyjnego. Technologia ta zapewnia bardzo mocne połączenie wiertła i głowicy, dzięki czemu można nim wiercić w żelbetonie. Bardzo ważnym czynnikiem wpływającym na trwałość wiertła jest rodzaj węglików spiekanych użytych na ostrza. Są one mieszaniną węglika wolframu, kobaltu i tzw. naturalnych domieszek. Im więcej w tej mieszance jest węglika wolframu, tym mniejsza wielkość ziaren i wyższa odporność oraz dłuższa żywotność ostrza.


Należy tu zauważyć, że średnica główki jest nieco większa niż średnica spirali rowkowej, czyli tzw. korpusu wiertła. Przyczyną tego jest konieczność zmniejszenia jego tarcia o obrabiany materiał, aby móc jak najefektywniej wykorzystać energię udaru generowaną przez napędzające elektronarzędzie i umożliwić najefektywniejsze odprowadzanie urobku.

Zadaniem rdzenia jest zapewnienie wiertłu osiowej pracy i efektywna transmisja energii udaru od uchwytu do głowicy. Spiralne rowki, zaczynające się w głowicy, oplatające rdzeń i kończące się w uchwycie, przeznaczone są, jak już wspominaliśmy, do usuwania urobku z wykonywanego otworu. Spirala, oczywiście, bierze też udział w przekazywaniu energii udarowej, a więc pełni dwie wspomniane role. Mamy różne wykonania spirali: standardowa 2-zwojna L (stosowana w standardowych wiertłach SDS-plus), 2-zwojna U (dobre odprowadzanie urobku podczas wiercenia w materiałach abrazyjnych), 2-zwojna optymalizowana (przyspiesza wiercenie i zmniejsza tarcie), 2+2-zwojna (zoptymalizowana pod względem drgań, dająca lepsze przenoszenie energii udarowej na głowicę, stabilizuje wiercenie i umożliwia szybsze odprowadzanie większych wiórów metalowych podczas obróbki żelbetonu), 4-zwojna standardowa (daje dużą wytrzymałość wiertłu i stabilizuje proces wiercenia), 4-zwojna optymalizowana (daje szybsze odprowadzanie urobku i zwiększa trwałość narzędzia). Rdzeń ze spiralnymi rowkami, czyli korpus narzędzia, wytwarzany jest ze stali chromowo-niklowo-molibdenowej. Jest ona na tyle twarda i sprężysta, iż umożliwia efektywne przenoszenie energii udaru oraz momentu obrotowego wrzeciona elektronarzędzia.


Główną funkcją uchwytu wierteł udarowych jest ich pewne zamocowanie w maszynie, zaś jego zadaniem – transmisja do narzędzia energii udaru oraz obrotów (momentu obrotowego) wytworzonych przez elektronarzędzie. Obecnie wiertła udarowe wykonuje się z różnymi uchwytami, przy czym narzędzia przeznaczone do wiertarek udarowych mają jedynie uchwyt w formie wydłużonego walca, tzw. walcowy, lub tzw. CYL (patent Boscha), czyli uchwyt cylindryczny z wypustem uniemożliwiającym obracanie się narzędzia w uchwycie wiertarskim. Zaś wiertła udarowe do młotków elektropneumatycznych posiadają specjalnie profilowane uchwyty: SDS-plus, SDS-max, sześciokąt 13 mm (SW 13) lub 19 mm (SW 19) oraz wieloklin.
Ta duża liczba rodzajów uchwytów wierteł udarowych stosowanych w młotkach elektropneumatycznych wynika z faktu, że muszą one swoją wielkością odpowiadać pewnemu zakresowi średnic tych narzędzi i być dostosowane do transmisji energii udarowej o różnej wartości, jak również z różnych standardów mocowań wykorzystywanych dotychczas przez producentów elektronarzędzi.
Niewątpliwie najbardziej popularnym obecnie standardem jest system SDS, umożliwiający szybkie mocowanie narzędzi. W

ramach niego występują dwa standaryzowane uchwyty SDS-plus i SDS-max.

Wiertła systemu SDS-plus o średnicy uchwytu 10 mm mają cztery wpusty. Dwa z nich w kształcie przypominającym fasolki służą do pewnego mocowania wiertła, jednocześnie zapewniając pewien poosiowy luz umożliwiający mu wykonywanie pracy udarowej, czyli ruchów wzdłuż jego osi. Następne dwa podłużne wpusty przeznaczone są do nadawania wiertłu obrotów. Uchwyt SDS-max jest większy niż SDS-plus, ma średnicę 18 mm i służy do wiercenia otworów o średnicach od 12 do 155 mm. Posiada nie cztery, a pięć wpustów, dwa z nich o kształcie fasolek przeznaczone są do mocowania narzędzia, a trzy podłużne do przekazywania mu obrotów silnika elektrycznego młotka. W systemie SDS oddzielono funkcje blokady wiertła i przenoszenia momentu obrotowego. Dzięki temu uzyskano pewniejsze osadzenie wiertła i dużą powierzchnię stykową z mocowaniem w młotku. Efektem tego jest znaczne zmniejszenie zużycia uchwytu wiertła. Warto także zwrócić uwagę, że praca przy użyciu młotków elektropneumatycznych z systemem SDS odbywa się mniejszym nakładem siłoperatora.

ZOBACZ TAKŻE
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Test brzeszczotu Bosch Progressor for Wood and Steel

Progressor for Wood and Steel to jeden z nowych brzeszczotów do pił szablastych z zębami z węglików spiekanych, które niedawno na rynek wprowadziła firma Bosch. Przyjrzeliśmy się mu bliżej w redakcyjnym warsztacie.

Każdy fachowiec wie, że standardowe brzeszczoty bimetalowe (korpus wykonany ze stali HCS, a zęby z HSS) to narzędzia o niskiej żywotności w zetknięciu takimi materiałami jak twarda stal. Wprawdzie ich skuteczność cięcia, o ile mają jeszcze zęby, jest dość wysoka, jednakże obniża ją częsta konieczność ich wymiany, na co – jak wiadomo – też trzeba poświęcić nieco czasu przeznaczonego na pracę. Dlatego Bosch opracował brzeszczoty z

zębami węglikowymi (Bosch Carbide Technology), których podstawową cechą jest wysoka trwałość, przy zachowaniu dużej efektywności cięcia. Charakteryzują się one bardzo dużą odpornością na ścieranie, są bardzo twarde i zachowują swoje właściwości do temperatury 850°C. Zastosowane w nowych brzeszczotach Bosch węgliki spiekane pozwalają znacznie przyspieszyć obróbkę skrawaniem (cięcie) najtwardszych materiałów (nawet 3-krotnie), a przy tym zapewniają narzędziu roboczemu o 50% dłuższą trwałość w porównaniu do odpowiednich brzeszczotów BiM.

 

Jednym z takich brzeszczotów jest testowany przez nas Progressor for Wood and Steel. Jest to pierwszy na rynku brzeszczot z zębami z węglików spiekanych przeznaczony do cięcia drewna i metalu. Część roboczą brzeszczotu stanowią zęby CT o agresywnej geometrii i progresywnej podziałce (6-8 TPI), co zapewnia dużą efektywność cięcia. Korpus narzędzia, wykonany ze stali HCS, charakteryzuje się zwiększoną grubością i szerokością. Daje to dużą stabilność i dokładność cięcia dzięki zmniejszonym wibracjom, jak i odporność na największe obciążenia. Brzeszczot Progressor for Wood and Steel jest oferowany w trzech długościach – 152, 228 i 305 mm.

 

Zdecydowaliśmy się przeprowadzić wymagające testy żywotności i efektywności pracy brzeszczotu Bosch Progressor for Wood and Steel. Podczas nich cięliśmy klocek sosnowy naszpikowany pięcioma stalowymi wkrętami (1 x wkręt o średnicy 10 mm, 2 x 12 mm, 2 x utwardzany wkręt 6 mm). Do napędu brzeszczotu użyliśmy piły szablastej Bosch GSA 1300 PCE Professional o mocy 1300 W i suwach wynoszących 2900/min. Brzeszczotem wykonaliśmy 20 cięć, a następnie dokonaliśmy oględzin zębów. Okazało się, że są one w zasadzie nienaruszone. Stwierdziliśmy minimalne wykruszenia w czterech zębach na 33, które brały udział w cięciu. Dla porównania wykonaliśmy standardowym brzeszczotem cięcia tego samego klocka z tymi samymi wkrętami, używając tej samej piły szablastej. Okazało, że mogliśmy wykonać nim 2,5 cięcia do całkowitego stępienia tego narzędzia.

 

 

Czasy 20 cięć brzeszczotem Bosch Progressor for Wood and Steel oscylowały między 17 a 19 s, natomiast w przypadku brzeszczotu standardowego pierwsze cięcie wykonaliśmy w 19,11 s, zaś drugie zajęło nam już 29,07 s, co pokazuje, jak szybko doszło do stępienia tego narzędzia. Po wykonaniu testów dokonaliśmy oględzin brzeszczotów, wykonując zdjęcia makro o dużej rozdzielczości (fot. 1. i 2.). W przypadku brzeszczotu Bosch Progressor for Wood and Steel (fot. 1.) okazało się na zdjęciu, że w wyniku 20 cięć powstała niewielka liczba mikrowyłamań w zębach, zaś żaden z nich nie został zniszczony. W przypadku brzeszczotu standardowego BiM (fot. 2.) widać wyraźnie całkowite zeszlifowanie zębów, co uniemożliwia pracę tym narzędziem. Nasz test pokazał, że trwałość brzeszczotu Bosch Progressor for Wood and Steel jest znacznie większa niż 50-procentowa deklarowana przez producenta, w stosunku do standardowego brzeszczotu BiM o tym samym zastosowaniu. Wartość podana przez Boscha wydaje się być więc bardzo asekuracyjna.

Reasumując, węglikowy brzeszczot Bosch Progressor for Wood and Steel to całkowicie nowa jakość w segmencie tego typu narzędzi. Niewątpliwie zakup tego brzeszczotu, pomimo iż kosztuje ok. 80 zł, w porównaniu z markowym brzeszczotem standardowym BiM (cena ok. 12 zł), jest bardzo opłacalny. Zachęcamy wszystkich do samodzielnego przetestowania tego narzędzia i sprawdzenia naszych wniosków z wykonanychtestów.

ZOBACZ TAKŻE
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
copyright 2025 portalnarzedzi.pl | wykonanie monikawolinska.eu