Test wiertarko-wkrętarki akumulatorowej Maktec MT065
Bez wątpienia jednym z najważniejszym czynników, które decydują o cenie elektronarzędzia akumulatorowego jest rodzaj zastosowanych w nim ogniw. Baterie litowo-jonowe są drogie, ale mają wiele zalet, chociażby szybkie ładowanie. Z kolei akumulatory niklowo-kadmowe są dużo tańsze, choć bardziej uciążliwe w obsłudze. Są jednak przecież użytkownicy, którzy ze spokojem przyjmą pewne niedogodności w zamian za niższą cenę zakupu.
Maktec MT065 to przykład narzędzia, które ma być dostępne dla szerszego grona użytkowników. Szczególnie dla ambitniejszych majsterkowiczów, a nawet dla niektórych grup zawodowo wykorzystujących wkrętarki akumulatorowe. Model ten posiada bowiem 18-woltową baterię o pojemności 1,3 Ah składająca się z ogniw niklowo-kadmowych (NiCd). Jest to rozwiązanie poprzedniej generacji, powoli wychodzące z użycia ze względu na kilka wad technologicznych. Choć akumulatory NiCd są mniej wygodne w codziennym użytkowaniu (nie można ich doładowywać z powodu efektu pamięci, duże rozmiary), to jednak można w tym rozwiązaniu znaleźć dwie ważne zalety. Pierwszą jest cena – sporo niższa niż rozwiązań litowo-jonowych. Drugim jest większa odporność na przeciążenia. Wkrętarki z takimi bateriami nie muszą być wyposażone w ogrom elektroniki, która w przypadku rozwiązań Li-Ion dba o trwałość ogniw. Urządzenie jest dzięki temu prostsze w budowie, mniej zawodne i nie wymaga specjalistycznych narzędzi i wiedzy do wykonania ewentualnych napraw.
Maktec MT065 ze swoją niklowo-kadmową baterią jest ekonomiczną w zakupie wkrętarką do wszechstronnych zastosowań warsztatowych. Sprzęt ten wyposażono w silnik współpracujący z dwubiegową przekładnią. Na pierwszym (wolniejszym) przełożeniu jednostka napędowa osiąga maksymalną prędkość obrotową 400 obr./min. Z kolei na drugim biegu wzrasta prędkość obrotowa do 1300 obr./min. Widać więc, że wkrętarka Maktec świetnie sprawdzi się w trudniejszych zadaniach wiercenia większymi wiertłami, jak i w szybkim montażu wkrętów o mniejszej średnicy.
Parametry pracy maszyny reguluje się płynnie za pomocą włącznika spustowego. Kierunek obrotów zmienia się przełącznikiem słupkowym umieszczonym tuż nad spustem. Z kolei zmiana przełożenia odbywa się za pomocą suwakowego przełącznika w górnej części obudowy. Z kolei pierścieniem umieszczonym tuż za uchwytem wiertarskim regulujemy dokładnie wartość momentu dokręcania. Do dyspozycji jest 19 pozycji + blokada sprzęgła do wykonywania wiercenia.
Wiertarko-wkrętarka Maktec MT065 wyposażona jest w beznarzędziowy uchwyt wiertarski z automatyczną blokadą wrzeciona. Czynność wymiany osprzętu i jego dokręcenia w gnieździe odbywa się więc szybko i wygodnie. 13-milimetrowe rozwarcie szczęk pozwala pracować największym osprzętem. Makteciem wywiercimy więc w stali otwory o maksymalnej średnicy 13 mm, a w drewnie – 28 mm i zamontujemy w drewnie wkręt o wymiarach 6 x 75 mm, a w metalu – 6 mm.
Nie da się ukryć, że Maktec MT065 jest duży. Gabaryty (rozmiary i wagę) powiększa głównie akumulator. To właściwie największa wada prezentowanej maszyny. Materiały, z jakich wykonano narzędzie – jak przystało na Makitę – są bardzo dobrej jakości. Nie ma tutaj miejsca na półśrodki czy plastik drugiej kategorii.
Bardzo nas ciekawiło, jak Maktec poradzi sobie z naszymi zadaniami testowymi. Przeprowadziliśmy kilka prób i musimy stwierdzić, że maszyna wypadła przyzwoicie. Wywiercenie w sosnowej belce wycinakiem 1-ostrzowym 50 mm otworu o głębokości 65 mm trwało 11 s. Z kolei przewiercenie tej samej belki o szerokości 140 mm na wylot świdrem 32 mm zajęło wiertarko-wkrętarce 18 s. Na zamocowanie wkrętu o średnicy 10 mm i długości 300 mm (niepełny gwint) testowany sprzęt potrzebował 15 s.