Szlifierka mimośrodowa Milwaukee ROS 125 E to mała i poręczna maszyna i jedno z podstawowych narzędzi każdego stolarza. Można nią szlifować praktycznie każdą płaską powierzchnię drewnianą – zarówno zgrubnie, jak i precyzyjnie z dbałością o uzyskanie efektu o jak najwyższej jakości obróbki.

 

Na początek krótki wstęp teoretyczny o nowej maszynie Milwaukee. Szlifierkę mimośrodową ROS 125 E wyposażono w niewielki silnik o mocy 300 W. Przyglądając się dostępnym na rynku urządzeniom z tej grupy, można śmiało stwierdzić, że jest to model z grupy małych narzędzi. Maksymalne obroty na biegu jałowym 12.000 min^-1 oraz częstotliwość oscylacji tarczy szlifierskiej 24.000 min-1 (mimośrodowość 2,4 mm)

jednoznacznie wskazują, że jest to sprzęt do szlifowania wykańczającego elementów drewnianych. Milwaukee stawia w tym urządzeniu na jakość pracy, przedkładając je nad dużą wydajność, konieczną przy obróbce zgrubnej. Opisując jednostkę napędową warto wspomnieć o zastosowanym w nim układzie miękkiego startu. To rzadkość w szlifierkach mimośrodowych. Łagodny rozruch chroni podzespoły elektryczne silnika przed zużywaniem się w wyniku nagłego zwiększania napięcia w momencie uruchamiania. Ale to nie wszystko. O przeznaczeniu Milwaukee, czyli szlifowaniu precyzyjnym-wykończeniowym, świadczy także zastosowane pokrętło regulacji szybkości pracy. Parametry pracy silnika można zmniejszyć, tak by w pełni kontrolować wydajność szlifowania i np. nie doprowadzić do przetarcia obrabianego materiału.

 

Szlifierka mimośrodowa Milwaukee ROS 125 E posiada „klasyczną” okrągłą stopę szlifierską, która przystosowana jest do obsługi krążków ściernych o średnicy 125 mm. Papier ścierny przyczepia się do niej na rzep – jest to bardzo wygodny system wymiany osprzętu, ale ma pewną wadę – po dłuższej eksploatacji haczyki powierzchni chwytnej prostują się i nie zapewniają solidnego chwytu ściernicy. Stopa musi więc być co jakiś czas wymieniana.

W nowej szlifierce Milwaukee, podobnie jak we wszystkich tego typu elektronarzędziach, występują otwory, przez które odsysane są nieczystości powstające w trakcie pracy. Trafiają one do zamocowanego do przyłącza worka lub są odciągane za pomocą odkurzacza przemysłowego. Worek stosowany w prezentowanym narzędziu ma bardzo wygodny system mocowania do króćca, który gwarantuje dużą szczelność i skutecznie zabezpiecza pojemnik przed zsuwaniem się w trakcie szlifowania.

Żeby obsługa szlifierki mimośrodowej była wygodna i bezpieczna, jej uchwyty powinny być dobrze wyprofilowane, a powierzchnie pokryte materiałem antypoślizgowym. Tak też jest w przypadku Milwaukee. Maszynę można obsługiwać jednorącznie, przycisk uruchamiania znajduje sie z boku, pod palcem wskazującym, więc urządzenie włącza się i wyłącza bez odrywania dłoni od urządzenia. Pokrętło regulacji prędkości obrotowej jest także w zasięgu palców.

 

Testy praktyczne pokazały, że nowa szlifierka Milwaukee to bardzo interesujący produkt. Jej niewątpliwą zaletą jest system odsysania pyłu. Szlifierka ta praktycznie nie brudzi. Podczas szlifowania z podłączonym odkurzaczem pylenie jest minimalne, prawie niezauważalne. Trochę gorzej przy wykorzystaniu worka na pył dostarczonego wraz z urządzeniem, ale i w tym wypadku ilości pozostawianego pyłu były minimalne. W przypadku niektórych urządzeń dostępnych na rynku, żeby uzyskać tak czystą pracę, należałoby do nich podłączyć odkurzacz. Ponadto cichutki silnik, wygodna obsługa i możliwość regulacji prędkości obrotowej sprawiają, że nową szlifierkę Milwaukee ROS 125 E da się dostosować do wymagań wykonywanych operacji. Efekt: uzyskanie bardzo gładkich powierzchni. Cóż więcej obecnie można więc żądać od małej szlifierki mimośrodowej?

Autor: Marek Pudło, pins

 

Dane techniczne szlifierki oscylacyjnej Milwaukee ROS 125 E

Pobór mocy	300 W
Prędkość obrotowa	7000-12.000 min-1
Częstotliwość oscylacji	14.000-24.000 min-1
Mimośrodowość	2,4 mm
Średnica stopy	125 mm
Waga	1,7 kg