Jednym z najważniejszych aspektów pracy dużą szlifierką jest bezpieczeństwo operatora. Im maszyna lepiej wyposażona mechanicznie i elektronicznie, tym ryzyko wypadku przy pracy mniejsze. W redakcyjnym warsztacie testowaliśmy szlifierkę kątową DeWALT DWE4599.

Żółte maszyny DeWALT to nieczęsty gość na łamach naszej gazety. Jeśli jednak się już pojawia w redakcyjnym warsztacie jakaś maszyna tego producenta, to jest sprzęt wart uwagi i prezentacji. Nie inaczej było i tym razem. Do testów otrzymaliśmy jedną z najlepszych dużych szlifierek kątowych z oferty DeWALT, oznaczoną jako DWE4599.
Jest to maszyna, która ma wszystkie rozwiązania mechaniczno-elektroniczne stosowane się w szlifierkach kątowych segmentu premium. Mamy tu potężny silnik o

mocy 2600 W, który przez przekładnię generuje 6500 obr./min, i elektromechaniczne sprzęgło przeciążeniowe, odłączające napęd od tarczy w momencie jej zakleszczenia się, uniemożliwiając zablokowanie wirnika, czego konsekwencją jest spalenie jednostki napędowej, i zapobiegając wyrwaniu szlifierki z rąk operatora. Jest to więc rozwiązanie, które znacznie podnosi bezpieczeństwo cięcia i trwałość maszyny.

DeWALT_DWE4599_01
Ze sprzęgłem mocno związane jest zabezpieczenie przeciążeniowe. Jeśli silnik zostanie przeciążony, następuje automatyczne jego wyłącznie. Można szlifierkę włączyć, gdy tylko nastąpi schłodzenie uzwojeń. Zarówno zadziałanie sprzęgła, jak i systemu przeciążeniowego jest sygnalizowane świecącą diodą LED umieszczoną na górze obudowy szlifierki. W konstrukcji szlifierki DeWALT DWE4599 znajdziemy jeszcze dwa przydatne systemy elektroniczne – układ łagodnego rozruchu, który łagodnie rozpędza tarczę tnącą, i wyzwalacz zanikowy, który zabezpiecza przed samoczynnym uruchomieniem maszyny po wcześniejszej przerwie w dopływie energii.

DeWALT_DWE4599_02

W szlifierce DeWALT DWE4599 zastosowano także elementy decydujące o wygodzie pracy. Na pierwszym miejscu należy tutaj postawić system antywibracyjny. Składa się on z trzech elementów – elastycznego połączenia rękojeści głównej (tylnej) z resztą obudowy szlifierki, i uchwytu pomocniczego również z elastycznym systemem mocowania oraz z autobalansera przeciwdziałającego niewyważeniu tarcz. Wszystkie części chwytne pokryte są antypoślizgową okładziną, która również redukuje drgania przenoszone na ręce operatora.
O wygodzie w codziennej pracy szlifierką DeWALT DWE4599 decydują także systemy mocowania tarczy 230 mm do wrzeciona i sposób obsługi osłony ściernicy. Osprzęt przykręca się do wrzeciona za pomocą szybkozaciskowej nakrętki SDS. Do jej zakręcania i odkręcania nie trzeba używać klucza. Tak samo beznarzędziowo zmieniamy pozycję osłony. Mocuje się ją do kołnierza za pomocą zaciskowej klamry mimośrodowej.
Patrząc na szlifierkę kątową DeWALT DWE4599, ma się wrażenie, że jest to sprzęt pancerny. Niewiele szlifierek na rynku ma tak „muskularne” obudowy z elementami wydłużającymi ich trwałość. Mowa tutaj chociażby o wypustkach w górnej części obudowy, które służą jako podstawki do „parkowania” nieużywanej maszyny. Jak wiadomo, jednym z najbardziej newralgicznych elementów konstrukcji każdej szlifierki jest kabel zasilający. Ten w modelu DeWALT to TOUGHCORD, czyli pancernie zabezpieczony przed uszkodzeniami mechanicznymi.
W redakcyjnych testach poddaliśmy szlifierkę kątową DeWALT DWE4599 różnym próbom. Na przykład w pierwszym zadaniu skracaliśmy stalowy pręt zbrojeniowy (gładki) o średnicy 30 mm. Dla 2600-watowego silnika wspomaganego elektroniką nie było to praktycznie żadne wyzwanie. Maszyna ucięła stal w 16 s. W drugim zadaniu złożyliśmy ze sobą trzy pręty zbrojeniowe (żebrowane) o średnicy 20 mm każdy. Choć to trochę trudniejsze zadanie, to DeWALT również nie miał z nim żadnego problemu. Cięcie stali trwało zaledwie 21 s.
Reasumując, nasze testy pokazały, że DeWALT DWE4599 udanie łączy wysokie zaawansowanie techniczne oraz wysoki poziom bezpieczeństwa pracy z bardzo dobrymi osiągami.