Test szlifierki kątowej Bosch GWS 17-125 CIE Professional
Niedawno Bosch wprowadził do swojej oferty małe szlifierki kątowe określane mianem „Power & Protection”. Wśród nich znalazła się wyjątkowo silna maszyna GWS 17-125 CIE Professional wyposażona w 1700-watowy silnik. Sprawdziliśmy jej efektywność w redakcyjnym warsztacie.
W testowanej szlifierce kątowej Bosch GWS 17-125 CIE Professional pracuje 1700-watowa jednostka napędowa, dzięki czemu maszyna ta znalazła się w bardzo wąskiej grupie tego typu elektronarzędzi dysponujących tak dużą mocą i charakteryzujących się kompaktowymi gabarytami. Urządzenie przystosowane jest do współpracy z tarczami o średnicy 125 mm. W GWS 17-125 CIE Professional zastosowano nie tylko silnik o zwiększonej mocy, ale
też żywotności. Jego uzwojenie jest dokładnie zabezpieczone żywicą epoksydową przed agresywnym działaniem pyłu; zaś wirnik wyposażony w tzw. oplot nie dopuszczający do osadzania się drobin kurzu na elementach jednostki napędowej. W porównaniu do poprzednio produkowanych modeli niemieccy inżynierowie przeprojektowali wloty i wyloty powietrza w obudowie maszyny. Jak wiadomo, są one istotną częścią układu odpowiedzialnego za efektywne chłodzenie silnika. O wysoką trwałość jednostki napędowej dba także elektroniczny system antyprzeciążeniowy. Wyłącza maszynę w momencie jej przegrzania i pozwala ponownie ją uruchomić, gdy temperatura uzwojeń osiągnie wartość bezpieczną dla sprzętu.W testowanym modelu znajdziemy też elektroniczny system Constant Electronic. Stabilizuje on obroty pod zmiennym obciążeniem i tym samym zapewnia maksymalną efektywność cięcia i szlifowania. Użytkownik może też płynnie regulować prędkość obrotową silnika w zakresie 2800-11.500 obr./min. Jest to szczególnie ważne podczas szlifowania wykańczającego czy obróbki delikatnych elementów (np. ze stali INOX), a więc wtedy, gdy nie zależy nam korzystaniu z pełnej mocy urządzenia. Trudno sobie też wyobrazić prawdziwie nowoczesną szlifierkę o dużej mocy bez układu miękkiego startu. Dzięki niemu nie doświadczamy „kopnięcia” podczas rozruchu maszyny, gdyż tarcza jest łagodnie rozpędzana. Układ ten zapobiega też nagłym skokom napięcia w samej maszynie i w instalacji zasilającej, które często powodują zadziałanie bezpieczników oraz uciążliwe odłączenie zasilania.
W układzie napędowym GWS 17-125 CIE Professional spotkamy również elektroniczne sprzęgło KickBack Stop, które wyłącza narzędzie w momencie zakleszczenia tarczy przez odcięcie jego zasilania. Rozwiązanie to wykorzystuje mikroprocesor, który zatrzymuje narzędzie w momencie wykrycia nagłego zmniejszenia obrotów i w ten sposób eliminuje ryzyko „odbicia” szlifierki od obrabianego materiału czy rozerwania ściernicy. Z kolei system Restart Protection zapobiega samoistnemu włączeniu się maszyny po nagłym zaniku napięcia w sieci zasilającej. W omawianej szlifierce metalowa osłona zamocowana jest do głowicy na specjalnym kołnierzu z systemem zapadek, które uniemożliwiają obrócenie się jej w momencie rozerwania tarczy. Osłonę blokuje się w odpowiednim położeniu beznarzędziowo za pomocą klamry zaciskowej. Wspomniane tu rozwiązania – KickBack Stop, Restart Protection i zapadkowe mocowanie osłony – stawiają GWS 17-125 CIE Professional w gronie najbezpieczniejszych szlifierek kątowych dostępnych na rynku.
Jednakże wymienione rozwiązania to nie wszystkie wisienki w „technicznym torcie”. W GWS 17-125 CIE Professional zastosowano jeszcze system Vibration Control, czyli antywibracyjną rękojeść boczną. Jest ona elastycznie połączona z maszyną i pokryta antypoślizgową miękką okładziną (Soft grip). Vibration Control redukuje o 50% drgania przenoszone na ręce użytkownika. W testowanej szlifierce mamy też miękkie okładziny na elementach chwytnych i duży włącznik, który łatwo obsługiwać w rękawicach roboczych. Boschowscy inżynierowe zmienili też sposób mocowania kabla zasilającego do obudowy maszyny. Teraz jest on mniej podatny na przerwanie.
Reasumując, szlifierka kątowa Bosch GWS 17-125 CIE Professional to bardzo bezpieczne i zaawansowane technicznie elektronarzędzie. Pod tymi względami reprezentuje najwyższy poziom na rynku. Łatwiej więc wymienić to, czego w testowanej maszynie nie zastosowano, niż to, co w niej jest.
Przejdźmy zatem do testów. Próby rozpoczęliśmy od trudnego zadania przecięcia twardego pręta stalowego o średnicy 30 mm. Użyliśmy do tego tarczy 125 mm z ziarnem ceramicznym o granulacji 46
i grubości 1,6 mm. Zadanie zostało wykonane w czasie 19,92 s, a więc bardzo szybko. Maszyna osiągnęła poziom wydajności charakteryzujący duże szlifierki kątowe o mocy 2000 W. W czasie cięcia czuć było jej moc – pracowała bez żadnej zadyszki. W drugiej próbie szlifowaliśmy stalowy element przy użyciu agresywnej ściernicy listkowej o granulacji 40. Podczas 20-sekundowej obróbki Bosch GWS 17-125 CIE Professional usunął 14 g stali konstrukcyjnej, co potwierdziło nasze wnioski z pierwszego testu.Dane techniczne szlifierki Bosch GWS 17-125 CIE Professional
Moc | 1700 W |
Obroty na biegu jałowym | 2800-11.500 obr./min |
Średnica tarczy szlifierskiej (mm) | 125 |
Waga | 2,4 kg |
Regulacja prędkości obrotowej | + |
Constant Electronic | + |
KickBack Stop |
bezpieczniki przegrzaniowe….ubezpieczenie dla bubli stare sprzety chodza w zapyleniu uzywane non stop bez dbalosci i nic sie nie dzieje tylko szczotki raz na jakis czas przedmuchac lub zmienic nowe made in china potrezbuje zabezpieczenia przeciw przegrzaniu …a co to prad inny teraz czy sily ludzie wiecej maja czy ciecie inne? Praweda jest taka ze bosch najgorzej wypada obecnie pod wzgledem profesjonalnych maszyn , zreszta juz wszyscy podupadli ta pogonia za cena , kiedys bosch cos byl wart rzeczywiscie ale te modele to juz tylko na targu w weekend mozna kupic za 100zl i nie potrzebuja przerw na ostudzenie , wszystko… Czytaj więcej »
Co Pan teraz nie kupi, będzie gorsze niż to, co było 15-20 lat temu, mercedesy też nie te same itd. Proponujemy wsiąść do maszyny czasu i cofnąć się w lepsze czasy. pozdrawiamy. portalnarzedzi.pl
Pins masz rację – właściwa, krótka, i rzeczowa odpowiedź, co do wypowiedzi pawela to uważam iż jest zwykłym, pospolitym krytykantem, znającym temat z opowieści innych i oczywiście nie popartych faktami – a co do prądu to był inny – napięcie wynosiło 220V, wnioski nasuwają się same. Pozdrawiam.