Test przewodowej wiertarko-wkrętarki Tryton TCU300
W styczniu zadebiutowała na rynku kolejna wiertarko-wkrętarka Tryton TCU300. Zaś w marcu trafiła do nas testy, z których zdajemy relację w niniejszym artykule.
Z powodu rozpowszechnienia technologii akumulatorowej wiertarko-wkrętarki zastąpiły wiertarki udarowe na pozycji najpopularniejszego elektronarzędzia w gospodarstwach domowych. Ponieważ w ich przypadku o kupnie elektronarzędzia decyduje głównie cena, producenci stale obniżają ceny wiertarko-wkrętarek klasy amatorskiej, a zarazem ich jakość. Węzeł gordyjski łączący cenę z jakością rozwiązał Profix, oferując dobrej jakości wiertarko-wkrętarkę o zasilaniu sieciowym. Kupując ją nie musimy płacić za akumulatory i ładowarkę, co oznacza znaczną obniżkę ceny tego typu maszyny.
Oczywiście, otrzymujemy urządzenie o zredukowanej mobilności, ale – jak wiadomo – gospodarstwa domowe są wyposażone w dużą liczbę gniazdek elektrycznych i dostęp do prądu z sieci jest w nich praktycznie nieograniczony. Ponadto, pracując elektronarzędziem sieciowym, nie musimy się martwić o to, czy wystarczy nam energii zmagazynowanej w akumulatorze. Maszynę przewodową możemy odłożyć nawet na ponad rok i nic jej się nie stanie – będzie nadal w pełni sprawna. Nie można tego powiedzieć o elektronarzędziach akumulatorowych, które muszą być częściej używane, żeby ich akumulatory były w pełni sprawne. Jeśli nie pracują, tracą swoją efektywność energetyczną, a maszyna moc i efektywność.
Przyjrzyjmy się bliżej konstrukcji testowanego Trytona. Ma on klasyczną budowę „T”. Wyposażony został w silnik o mocy 300 W, co pod względem mocy użytecznej odpowiada wiertarko-wkrętarkom 14,4 V, jak również w elektroniczną regulację obrotów oraz 2-biegową przekładnię planetarną. Kryje ona mechanizmy utwardzane do 35 HRC, łożyska toczne i hartowaną oś wrzeciona. Taka konstrukcja mechaniczna pozwala wykonywać trudne zadania znacznie obciążające maszynę. Na pierwszym biegu Tryton oferuje nam na pierwszym biegu obroty luzem 0–550/min, a na drugim – 0–2100/min. Urządzenie generuje maksymalny moment 26 Nm. Możemy wiercić nim w stali otwory do 8 mm, a w drewnie – do 20 mm. Urządzenie, jak na wiertarko-wkrętarkę przystało, wyposażone jest w prawe/lewe obroty zmieniane przełącznikiem słupkowym oraz w sprzęgło nastawcze momentu obrotowego z 21 pozycjami, co pozwala optymalnie dobrać moment do operacji wkręcania. Znajdziemy w nim też szybkomocujący uchwyt wiertarski o zakresie mocowania do 10 mm.
Wiertarko-wkrętarkę TCU300 pewnie trzyma się w dłoni. Jej części chwytne pokryto miękkim materiałem. Ma ona kompaktowe wymiary: długość – 23 cm, wysokość – 20 cm, oraz szerokość niespełna – 5 cm; i waży 1,5 kg.
Testy Trytona rozpoczęliśmy od wiercenia w stali, na 2. biegu dysponuje on stosunkowo wysokimi gdyż jak na wiertarko-wkrętarkę obrotami 2100/min. Większość maszyn ma na tym przełożeniu maksymalnie 1500 obr./min. Użyliśmy do tego wiertła krętego o średnicy 4 mm i płaskownika ze stali konstrukcyjnej o grubości 8 mm. Otwór przelotowy wykonaliśmy w czasie 10,8 s, co jest wynikiem godnym odnotowania. Następnie przystąpiliśmy do wiercenia w materiałach drewnianych. Zamocowaliśmy w uchwycie 3-ostrzowe wiertło o średnicy 25 mm i przewierciliśmy laminowany blat kuchenny o grubości 4 cm, korzystając z 1. biegu. Operacja zajęła nam 6,83 s. Zachęceni tak dobrym wynikiem postanowiliśmy zamontować w belce sosnowej spory wkręt ciesielski 10 x 320 mm. Zadanie to wykonaliśmy w czasie 12,05 s. Wyniku tego nie powstydziłaby się nawet wiertarko-wkrętarka klasy profesjonalnej zasilana z baterii 18 V.
Oczywiście, otrzymujemy urządzenie o zredukowanej mobilności, ale – jak wiadomo – gospodarstwa domowe są wyposażone w dużą liczbę gniazdek elektrycznych i dostęp do prądu z sieci jest w nich praktycznie nieograniczony. Ponadto, pracując elektronarzędziem sieciowym, nie musimy się martwić o to, czy wystarczy nam energii zmagazynowanej w akumulatorze. Maszynę przewodową możemy odłożyć nawet na ponad rok i nic jej się nie stanie – będzie nadal w pełni sprawna. Nie można tego powiedzieć o elektronarzędziach akumulatorowych, które muszą być częściej używane, żeby ich akumulatory były w pełni sprawne. Jeśli nie pracują, tracą swoją efektywność energetyczną, a maszyna moc i efektywność.
Przyjrzyjmy się bliżej konstrukcji testowanego Trytona. Ma on klasyczną budowę „T”. Wyposażony został w silnik o mocy 300 W, co pod względem mocy użytecznej odpowiada wiertarko-wkrętarkom 14,4 V, jak również w elektroniczną regulację obrotów oraz 2-biegową przekładnię planetarną. Kryje ona mechanizmy utwardzane do 35 HRC, łożyska toczne i hartowaną oś wrzeciona. Taka konstrukcja mechaniczna pozwala wykonywać trudne zadania znacznie obciążające maszynę. Na pierwszym biegu Tryton oferuje nam na pierwszym biegu obroty luzem 0–550/min, a na drugim – 0–2100/min. Urządzenie generuje maksymalny moment 26 Nm. Możemy wiercić nim w stali otwory do 8 mm, a w drewnie – do 20 mm. Urządzenie, jak na wiertarko-wkrętarkę przystało, wyposażone jest w prawe/lewe obroty zmieniane przełącznikiem słupkowym oraz w sprzęgło nastawcze momentu obrotowego z 21 pozycjami, co pozwala optymalnie dobrać moment do operacji wkręcania. Znajdziemy w nim też szybkomocujący uchwyt wiertarski o zakresie mocowania do 10 mm.
Wiertarko-wkrętarkę TCU300 pewnie trzyma się w dłoni. Jej części chwytne pokryto miękkim materiałem. Ma ona kompaktowe wymiary: długość – 23 cm, wysokość – 20 cm, oraz szerokość niespełna – 5 cm; i waży 1,5 kg.
Testy Trytona rozpoczęliśmy od wiercenia w stali, na 2. biegu dysponuje on stosunkowo wysokimi gdyż jak na wiertarko-wkrętarkę obrotami 2100/min. Większość maszyn ma na tym przełożeniu maksymalnie 1500 obr./min. Użyliśmy do tego wiertła krętego o średnicy 4 mm i płaskownika ze stali konstrukcyjnej o grubości 8 mm. Otwór przelotowy wykonaliśmy w czasie 10,8 s, co jest wynikiem godnym odnotowania. Następnie przystąpiliśmy do wiercenia w materiałach drewnianych. Zamocowaliśmy w uchwycie 3-ostrzowe wiertło o średnicy 25 mm i przewierciliśmy laminowany blat kuchenny o grubości 4 cm, korzystając z 1. biegu. Operacja zajęła nam 6,83 s. Zachęceni tak dobrym wynikiem postanowiliśmy zamontować w belce sosnowej spory wkręt ciesielski 10 x 320 mm. Zadanie to wykonaliśmy w czasie 12,05 s. Wyniku tego nie powstydziłaby się nawet wiertarko-wkrętarka klasy profesjonalnej zasilana z baterii 18 V.
Reasumując, za niewielkie pieniądze Profix zaproponował bardzo dobrze wykonane i sparametryzowane urządzenie. Bez wątpienia jest to dobry, praktyczny i wydajny produkt, który warto mieć w swojej domowej skrzynce narzędziowej. Z jego zalet skorzystają także fachowcy zajmujący się drobnymi remontami i naprawami domowymi.
Dane techniczne wiertarko-wkrętarki Tryton TCU300
Moc/zasilanie | 300 W/230 V |
Obroty luzem (I/II bieg) | 0-550/0-2100 min-1 |
Średnica wkręcania w stali/drewnie | 8/20 mm |
Waga | 1,5kg |