SZKOLNICTWO BRANŻOWE TO SZANSA DLA FIRM NARZĘDZIOWYCH
Rozmawiamy z Ryszardem Oleńczukiem, kierownikiem warsztatów szkolnych Państwowych Szkół Budownictwa im. prof. Mariana Osińskiego w Gdańsku.
2 września rozpoczął się nowy rok szkolny. To najlepszy moment, aby porozmawiać o możliwościach współpracy firm ze szkołami branżowymi I i II stopnia. Taka kooperacja może bowiem przynieść duże korzyści każdej ze stron, a największym jej beneficjentem będą młodzi ludzie, którzy za kilka lat trafią na rynek pracy.
Czy w ostatnich latach widać większe zainteresowanie szkolnictwem technicznym?
Zdecydowanie tak. Choć teraz trafiają do nas młodzi ludzie pochodzący z niżu demograficznego i siłą rzeczy młodzieży nie może być więcej, to jednak widzimy, że regres się skończył. Uczniowie podejmujący
naukę w naszej placówce w zdecydowanej większości przypadków robią to, ponieważ chcą w przyszłości pracować w wybranym zawodzie. Myślę, że najgorszy okres szkolnictwo zawodowe ma już za sobą. Ustabilizowana sytuacja na rynku pracy pokazuje, że osoba posiadająca uprawnienia zawodowe może z powodzeniem bardzo dobrze zarabiać. Młodzież o tym wie i w związku z tym coraz częściej stawia na praktyczną naukę zawodu. My ze swojej strony naszym absolwentom dajemy gwarancję zatrudnienia w ich specjalnościach po ukończeniu edukacji.
Jak wygląda praktyczna nauka zawodu w waszej szkole?
Kształcimy we wszystkich specjalnościach potrzebnych na budowie. A cały czas jest to rynek, który potrzebuje wykwalifikowanych specjalistów. Dlatego w naszej szkole wszystkie specjalności, oprócz technika geodety, mają zajęcia w warsztatach szkolnych. W ramach tych zajęć w pierwszych klasach ćwiczymy podstawowe umiejętności, aby w klasach drugich i trzecich uczniowie mogli odbywać praktyki w firmach zewnętrznych. Bardzo dobrym rozwinięciem systemu praktyk uczniowskich jest uruchamiany obecnie program staży. Uczniowie, którzy do niego przystąpią i spełnią oczekiwania firmy, po ukończeniu nauki mają zagwarantowaną pracę.
Jaki kierunek cieszy się największym zainteresowaniem absolwentów szkół podstawowych?
Bez wątpienia jest to monter zabudowy i robót wykończeniowych w budownictwie. Jest to kierunek 3-zawodowy, jak to mówimy: „trzy w jednym”. Młodzi ludzie wybierający tę specjalizację uczą się technik realizacji zabudowy, malują, tapetują, uczą się okładzin, posadzkarstwa. Edukację kończy majster, który ma wykonać pełne wykończenie mieszkania, czyli malowanie, tapetowanie, posadzki, łącznie ze ściankami działowymi.
Jak pozyskujecie niezbędne wyposażenie do prowadzenia praktycznej nauki zawodu w ramach warsztatów szkolnych?
Wszystko zależy od wartości danego wyposażenia. Jest to dokładnie opisane w przepisach, ale upraszczając, można powiedzieć, że jeżeli w grę wchodzą duże pieniądze, to procesem wyboru oferty, a później zakupu zajmuje się instytucja nadrzędna, np. urząd miasta. Przykładem takiej inwestycji jest zakup maszyny sterowanej numerycznie do obróbki drewna. Aby nasze marzenie się spełniło, wzięliśmy udział w specjalnym programie ministerialnym. Teraz czekamy, ale jesteśmy dobrej myśli. Rozszerzenie parku maszynowego naszej stolarni o tego typu urządzenia pozwoli nam jeszcze lepiej przygotowywać do pracy przyszłych stolarzy oraz techników technologii drewna.
A jak wygląda sprawa zakupów wyposażenia o mniejszej wartości?
Zazwyczaj w rocznym budżecie na zakup wyposażenia i materiałów mamy zarezerwowane kilkadziesiąt tysięcy złotych. Z tej puli kupujemy to, co niezbędne do prowadzenia zajęć. W większości przypadków, jeśli na przykład dalsze użytkowanie narzędzia może stwarzać zagrożenie, niezwłocznie je wymieniamy na nowe. Jeżeli chodzi o zakup narzędzi, to nad wyborem poszczególnych rodzajów i marek spędzamy trochę czasu. Staramy się kupować dobre narzędzia. Nie ukrywam, że warsztaty szkolne są takim poligonem. Uczniowie, że tak powiem, traktują narzędzia ostro. Nie mogę więc kupić sprzętu, który rozsypie się po miesiącu. Warto zainwestować w lepsze rzeczy. Dziś w wyposażeniu elektronarzędziowym mamy zatem m.in.: Boscha, Hilti, DeWalta, Makitę. Naszego parku narzędziowego nie opieramy na jednej
Jakich narzędzi używają uczniowie?
W naszych warsztatach uczniowie często pracują elektronarzędziami. Przyszli technicy budownictwa korzystają z mieszarek, szlifierek kątowych, wiertarek udarowych, młotów udarowych. W czasie zajęć przyszli monterzy zabudowy i robót wykończeniowych używają natomiast wkrętarek, pistoletów natryskowych. W czasie zajęć pokazujemy uczniom różne rozwiązania i metody, nie ograniczamy się jedynie do najnowszych osiągnięć w danej dziedzinie. Dlatego wykorzystujemy też starsze techniki, które przez jakiś jeszcze czas będą używane przez ekipy budowlane.
Czy w tym momencie współpracujecie z firmami w zakresie wyposażania pracowni, dostarczania narzędzi i innych niezbędnych materiałów?
Tak i bardzo cenimy sobie taką współpracę, ponieważ nasi uczniowie otrzymują dostęp do najnowszych rozwiązań. Jest tak, że w ciągu kilku tygodni od rynkowej premiery danego rozwiązania nasi uczniowie mają do niego dostęp. Lista firm, z którymi obecnie współpracujemy, jest długa. Przeważają na niej firmy producenckie. W naszych warsztatach mają one swoje pracownie patronackie. Wymienię tu chociażby firmę BMI Braas. W ramach patronatu dostarcza dachówki, narzędzia. W pracowni Braas prowadzone są zajęcia dla dekarzy. Drugą firmą, z którą współpraca układa się bardzo dobrze, jest Geberit. Pracownia, której jest patronem, przeznaczona jest głównie dla przyszłych instalatorów sanitarnych, czyli hydraulików. W ramach współpracy otrzymujemy pełne wyposażenie oraz niezbędne do montażu narzędzia i materiały. W roku szkolnym 2018/2019 na terenie naszych warsztatów swoją pracownię patronacką otworzyła firma Hörmann. Uczniowie mają teraz możliwość samodzielnego wielokrotnego montażu bramy garażowej oraz drzwi. Mamy też merytoryczne wsparcie przedstawicieli firmy. Każdorazowo pierwszą grupą, która szkoli się w zakresie nowej technologii, są nasi nauczyciele. Dzięki temu, realizując zadania dydaktyczne, wiedzą dokładnie, o czym mówią, i mogą swobodnie odpowiadać na dociekliwe pytania uczniów. Warto również dodać, że w każdej chwili możemy liczyć na merytoryczne wsparcie pionu szkoleniowego firmy Hörmann. Kilka razy w roku staramy się z tej pomocy korzystać, gdyż każde takie zewnętrzne szkolenie jest połączone z wręczeniem uczestnikom certyfikatów potwierdzających wzięcie udziału w zajęciach o danej tematyce. Takie wydrukowane poświadczenia są przez uczniów bardzo cenione i chętnie dołączane do dokumentów aplikacyjnych w czasie poszukiwania swojej wymarzonej pracy.
Czy aby podjąć z wami współpracę, firma musi zdecydować się od razu na wyposażenie całej pracowni, czy może wspierać uczniów w innym zakresie?
Oczywiście, są różne poziomy współpracy. Do grona naszych że tak powiem mecenasów należą również firmy, które jedynie okazjonalnie szkolą i przekazują materiały. Tu dobrym przykładem jest warszawska firma Profix, właściciel marek takich jak Proline, Tryton i Lahti Pro. Raz na jakiś czas organizujemy uczniom dodatkowe zajęcia poświęcone bezpieczeństwu w czasie pracy. Profix oferuje ciekawą formułę tego rodzaju spotkań, a mianowicie prowadzący stara się razem z uczniami odpowiedzieć na pytanie: dlaczego warto chronić życie i zdrowie. Omawia najczęstsze zagrożenia
Czy firma, która podejmuje współpracę z warsztatami szkolnymi, osiąga jakąś korzyść?
Korzyści są dla obu stron. Przedstawiciele firm producenckich podkreślają, że po rozpoczęciu współpracy z nami wyraźnie spadł odsetek reklamacji. W pracowniach patronackich szkolimy naszych uczniów, a po zajęciach udostępniamy je firmie patronackiej. Ma ona zatem możliwość zaproszenia i przeszkolenia swoich kontrahentów czy instalatorów. Jest to dużym ułatwieniem przy wprowadzaniu na rynek nowych rozwiązań. Szkolenia odbywają się w dobrze przygotowanym miejscu z odpowiednim zapleczem. W miejscu, które możliwie dokładnie odzwierciedla warunki prowadzenia prac. Można zatem omówić, przedstawić, przetrenować w praktyce wszystkie aspekty poprawnego montażu. W czasie komercyjnego montażu ekipy, które skorzystały ze szkoleń, popełniają mniej błędów, albo nie popełniają ich wcale. Jest zatem mniej reklamacji. Drugą ważną korzyścią jest możliwość przedstawienia marki i oznaczonych nią rozwiązań grupie ludzi, którzy za chwilę staną się pracownikami firm. Jest to reklama dla marki, a jednocześnie, jeśli firma jest pewna, że jej produkt jest bardzo dobry jakościowo, to może założyć, że przekona do niego ucznia na tyle skutecznie, że w czasie pracy zawodowej skorzysta z tego rozwiązania – kupi produkt, narzędzie.
Co należy zrobić, aby nawiązać współpracę z waszą szkołą?
Najszybszą metodą jest zwrócenie się do dyrektora szkoły, gdyż ma on wszystkie przewidziane w prawie możliwości podpisania stosownej umowy o współpracy. Jeśli natomiast jakaś firma chciałaby przeprowadzić cykl lub pojedyncze szkolenie, może przesłać propozycję bezpośrednio do mnie. Pomogę wówczas dopracować szczegóły. Dodam jeszcze, że naprawdę warto zainwestować w szkolenia młodzieży, gdyż taka współpraca pozwala dobrze zaprezentować oferowane przez firmę rozwiązania oraz narzędzia. Natomiast uczniowie otrzymują możliwość zdobycia wiedzy ze sprawdzonego, wiarygodnego źródła.
Czy w najbliższym czasie przewidujecie możliwość uruchomienia nowych pracowni patronackich?
Nasz kompleks warsztatów w najbliższej przyszłości ma być rozbudowany. Pojawią się cztery nowe duże pracownie, które trzeba będzie wyposażyć. Daje to możliwość pojawiania się naszych warsztatach kolejnych czterech firm, które we współpracy z nami będą mogły realizować swoje założenia marketingowe.
Dziękuję za rozmowę.