Przedsiębiorcy z ostrożnym optymizmem patrzą w przyszłość
Pod koniec roku ocena stanu gospodarki staje się coraz bardziej realna. Styczeń to, z jednej strony, czas podsumowań, a z drugiej – nakreślania perspektyw i tworzenia planów na kolejny rok. By dowiedzieć się, jak przedsiębiorcy oceniają miniony 2011 rok, oraz jakie widzą perspektywy dla swoich firm w 2012 r., Business Centre Club we współpracy z Rzeczpospolitą przeprowadził internetowy sondaż wśród członków BCC – menedżerów i właścicieli firm z całego kraju.
2011 rok lepszy niż poprzedni …
Zapytaliśmy przedsiębiorców zrzeszonych w BCC, jak oceniają kondycję swojej firmy w 2011 r. Najwięcej,
bo 42,4% uważa, że była ona dobra, zaś bardzo dobrze oceniło ją 15,2% przedsiębiorstw, co łącznie daje blisko 58% optymistycznie postrzegających swoją kondycję firm. 36% przedsiębiorstw oceniło swoją kondycję jako przeciętną, a tylko 6,4% jako złą. Nie padła ani jedna radykalnie pesymistyczna, czyli bardzo zła, opinia na temat kondycji firmy w 2011 r.Dla porównania, w poprzednim sondażu BCC, nieco mniej, bo 55% ankietowanych, oceniając kondycję swoich firm w 2010 r., wystawiło oceny bardzo dobrą lub dobrą, 30% uznało, że 2010 r. był dla firmy przeciętny, a 9%, że zły. Widać więc niewielką, ale jednak poprawę nastrojów w 2011 r. w porównaniu do 2010 r. Warto jednak przypomnieć, że prognozując sytuację swojej firmy na 2011 r. aż 40,2% przebadanych przez BCC przedsiębiorców uznało, że w 2011 r. ich przedsiębiorstwu będzie wiodło się gorzej niż w roku poprzednim. Te obawy, jak widać, nie potwierdziły się.
Obecnie, pomimo dużej niepewności związanej z rozwojem sytuacji w Europie oraz spowolnieniem gospodarczym, przedsiębiorcy wydają się być mniejszymi pesymistami niż rok temu – dokładnie jedna trzecia (33,3%) uważa, że sytuacja finansowa ich firmy w 2012 r. pogorszy się. Ale, w parze z mniejszym pesymizmem, nie idzie wcale większy optymizm – 42,3% przedstawicieli firm uważa, że sytuacja finansowa ich przedsiębiorstwa poprawi się w 2012 r., podczas gdy rok temu zakładała tak blisko połowa (48,3%). Więcej za to, bo prawie jedna piąta (24,4%) zakłada, że pozostanie ona taka sama. W poprzednim badaniu, w odniesieniu do 2011 r., twierdziło tak jedynie 11,5%.
Prawie wszędzie wzrosną koszty
Ponad cztery piąte (81,9%) przedsiębiorstw przewiduje, że w 2012 r. koszty prowadzonej przez nie działalności w porównaniu do 2011 r. wzrosną. Wśród nich aż 90% spodziewa się wzrostu kosztów o kilka lub kilkanaście procent, zaś co dziesiąta firma wzrostu powyżej 20% (maksymalnie 38%). Tylko 8,7% badanych firm zakłada możliwość spadku kosztów o kilka, do maksymalnie 20%, zaś 9,4% szacuje, że pozostaną one takie same jak w ub.r. To znacznie więcej niż rok temu, kiedy średni 10-proc. wzrost kosztów zakładało 63% ankietowanych przedsiębiorstw.
Inwestycje będą mniejsze
W efekcie blisko jedna trzecia firm (33,1%) nie planuje w 2012 r. inwestować więcej niż w ubiegłym, 15,7% w ogóle nie planuje żadnych inwestycji, a – dokładnie tyle samo – zamierza zmniejszyć nakłady inwestycyjne. Wśród tych firm, które będą redukować nakłady inwestycyjne, ponad połowa (55%) zmniejszy je nawet o 50-100%, a 45% przeznaczy na nie od 10 do 30% mniej.
Większe wydatki inwestycyjne planuje w nowym roku 35,5% ankietowanych przez BCC przedsiębiorstw, w tym 78% zamierza przeznaczyć na inwestycje 10-30% więcej, zaś 22% zakłada conajmniej dwukrotny (100-proc.) wzrost wydatków inwestycyjnych – w wyjątkowych przypadkach będzie to nawet 300-500% więcej. Rok temu, planując działalność w 2011 r., 40% firm nie zamierzało inwestować więcej niż w 2010 r., a 28% ograniczyć wydatki inwestycyjne o 20-30%. Jedna trzecia deklarowała wzrost nakładów inwestycyjnych o 25%.
Połowa inwestuje wyłącznie za swoje
Od lat nie zmienia się tendencja jeśli chodzi o sposób finansowania. Również w 2012 r. ponad połowa przedsiębiorstw (52,9%) zamierza finansować swój rozwój przede wszystkim dzięki środkom własnym. Drugim głównym
źródłem finansowania pozostają kredyty – 21,5%. Znacznie mniejsze znaczenie w finansowaniu rozwoju firm przypada funduszom europejskim – 4,1%, a w zasadzie śladowa liczba firm (0,8%) zamierza pozyskiwać środki na rozwój poprzez rynek kapitałowy (emisję akcji) oraz inne źródła (również 0,8%), jak choćby leasing czy faktoring. Warto jednak podkreślić, że wiele przedsiębiorstw sięga po kilka źródeł kapitału jednocześnie – najczęściej jest to kombinacja środków własnych, kredytów oraz unijnych dotacji czy leasingu.Rok temu, podobnie jak obecnie, firmy wymieniały jako źródła finansowania: środki własne (50%), środki własne i kredyty (ponad 20%), wyłącznie kredyty (12%), a 4,6% zamierzało wyemitować akcje lub obligacje. Spadek zainteresowania emisjami papierów wartościowych wydaje się po doświadczeniach drugiej połowy 2011 r. oczywisty – to skutek znacznej przeceny akcji na giełdach spowodowany oczekiwaniami spadku tempa wzrostu gospodarczego na świecie, zwłaszcza w Stanach Zjednoczonych i Europie. W związku z tym sprzedaż papierów udziałowych nie jest dziś wystarczająco opłacalna dla emitentów. Więcej, ograniczając inwestycje firmy zaoszczędziły sporo środków (według najnowszych danych NBP – 183 mld zł na koniec października), które przeznaczają na skupowanie z rynku własnych akcji po atrakcyjnych cenach.
Zatrudnienie i płace
W kontekście powyższych danych nie dziwi niechęć firm do zmian w stanie zatrudnienia. Blisko połowa (47,6%) zamierza utrzymać status quo, co w obliczu spowolnienia gospodarczego jest dobrą informacją. Natomiast ponad jedna czwarta (26,2%) ankietowanych przez BCC przedsiębiorstw przewiduje wzrost liczby nowych pracowników. Wśród nich 53% deklaruje, że wyniesie on od kilku do dziesięciu procent (średni 5%), zaś 47% przewiduje wzrost rzędu 10-25%. Dokładnie taki sam odsetek firm (26,2%) zamierza zredukować liczbę zatrudnionych osób – ok. dwie trzecie (66%) chce zmniejszyć zatrudnienie średnio o 5%, zaś nieco ponad jedna trzecia przedsiębiorstw (34%) planuje redukcję zatrudnienia o conajmniej 10% (w pojedynczych przypadkach nawet o 25-30%). W poprzednim sondażu utrzymanie zatrudnienia na tym samym poziomie w 2011 r. deklarowało ponad 34% przedsiębiorców, ale już wzrost liczby pracowników – ponad 42%. Zredukować miejsca pracy planowało blisko 23% firm.
Wśród przedsiębiorstw-członków BCC przeważają te, które planują w 2012 r. wzrost wynagrodzeń pracowników – 45,1%, a wśród nich 85,7% zamierza podnieść je o kilka procent (średnio 5%), zaś 14,3% – o 10-15%. Jeżeli więc pensje będą rosły, to najczęściej o tyle, o ile rosną ceny (inflacja). Jednak niewiele mniej, bo 44,4% firm planuje pozostawić płace na tym samym poziomie. Mniej więcej co dziesiąta firma (10,5%) odpowiedziała, że będzie zmuszona obniżyć pensje pracownikom, z czego 54% przewiduje, że będzie to obniżka o 10%, a 46% zmniejszy wynagrodzenia o maksymalnie 5%. Rok wcześniej około 57% ankietowanych przedsiębiorców nie deklarowało żadnych zmian w wynagrodzeniach w 2011 r., podnieść płace zamierzało 37%, a blisko 6% obniżyć.
Wzrost składki rentowej ograniczy nabór nowych pracowników
W 2012 r. niebagatelny wpływ na decyzje firm w kwestii zatrudniania i wynagradzania pracowników będzie miało podniesienie od 1 lutego składki rentowej. Starając się oddzielić wpływ wzrostu składki rentowej od innych czynników rzutujących na politykę kadrową firm, zapytaliśmy wprost o to, jakie skutki na zatrudnienie i wynagrodzenia spowoduje podwyższenie składki rentowej o 2 punkty procentowe.
29,3% ankietowanych firm odpowiedziało, że z powodu podwyższenia składki
rentowej ograniczy liczbę przyjmowanych do pracy nowych pracowników, co w kontekście rosnącego ostatnio bezrobocia nie jest niestety dobrą dla polskiej gospodarki informacją. Blisko jedna piąta przedsiębiorców (19,5%) stwierdziła, że wyższa składka rentowa spowoduje spadek zatrudnienia w ich firmach. Dokładnie tyle samo przewiduje natomiast spadek poziomu wynagrodzeń. Łącznie 31,7% przebadanych przez BCC przedsiębiorców odpowiedziało, że wzrost składki rentowej o 2 pp. nie będzie miał w przypadku ich firm wpływu ani na zatrudnianie nowych pracowników (12,2%), ani na ogólny stan zatrudnienia (10,6%), ani też na poziom wynagrodzeń (8,9%).
Obawy o wzrost podatków i podwyższanie opłat lokalnych przez samorządy
Aż 78% przedsiębiorców, którzy wzięli udział w sondażu BCC, odpowiedziało twierdząco na pytanie czy polski rząd w latach 2012-14 podniesie VAT lub inne podatki? Tylko 22% jest przekonanych, że taka ewentualność nie nastąpi. Firmy obawiają się również (86,9%), że narzucone przez rząd na samorządy terytorialne ograniczenia wydatków oraz zwiększenie zadań przy tym samym poziomie finansowania z budżetu centralnego odbije się negatywnie na ich działalności. Połowa ankietowanych uważa, że wzrosną z tego powodu różnego rodzaju daniny i opłaty lokalne, a 36,9% firm spodziewa się spadku liczby inwestycji samorządowych, w których biorą udział. Tylko 13,1% przedsiębiorców jest przekonanych, że problemy samorządów nie wpłyną bezpośrednio na ich działalność.
Recesja możliwa, ale raczej mało prawdopodobna w 2012 r.
Blisko połowa przedsiębiorców-członków BCC (48,8%) uważa, że spowolnienie gospodarcze w Polsce może przerodzić się w recesję, ale nie w najbliższym roku, tylko kolejnym – 2013. Nieco ponad jedna czwarta (25,2%) jest przekonana, iż takie ryzyko w najbliższych latach w ogóle Polsce nie grozi. Mniej więcej co piąty (21,1%) spodziewa się takiego rozwoju wydarzeń jeszcze w 2012 roku. Natomiast 4,9% spodziewa się przerodzenia spowolnienia gospodarczego w recesję najwcześniej za dwa lata w 2014 r.
Kryzys w strefie euro dotyka coraz więcej polskich firm
Z punktu widzenia aż dwóch trzecich firm (66,7%) konsekwencje kryzysu w strefie euro są z punktu widzenia ich działalności zdecydowanie negatywne, 28,4% przedsiębiorstw nie odczuwa z tego powodu żadnego wpływu na prowadzoną działalność. Jedynie na 4,9% podmiotów gospodarczych biorących udział w sondażu kryzys w strefie euro oddziałuje pozytywnie.
W porównaniu do 2010 r. wyraźnie widać, że rośnie liczba firm, które boleśnie odczuwają turbulencje w strefie euro. W poprzednim badaniu na pozytywne jak i negatywne oddziaływanie kryzysu w strefie euro na działalność firmy wskazało dokładnie tyle samo respondentów – po 48,9%. Jedynie 2,2% stwierdziło, że nie ma on żadnego wpływu na funkcjonowanie przedsiębiorstwa.
Tak dla reform i bardziej zjednoczonej Europy
Przedsiębiorcy zrzeszeni w BCC jednoznacznie opowiadają się za koniecznością przeprowadzenia reform finansów publicznych w Polsce i innych krajach Unii Europejskiej. Na pytanie, czy kraje Unii Europejskiej, a wraz z nimi Polska, powinny zastosować się do kryteriów z Maastricht i obniżyć swoje deficyty budżetowe oraz długi publiczne jako formę modernizowania gospodarki, aż 97,6% ankietowanych przedsiębiorców odpowiedziało tak. Większość przedsiębiorców (80,8%) nie ma również wątpliwości, że powinna powstać nowa, bardziej zjednoczona politycznie i gospodarczo, Unia Europejska – ze skoordynowaną polityką gospodarczą, wspólnym rządem i budżetem federalnym, wspólnym zarządzaniem zadłużeniem publicznym i kontrolą budżetów narodowych oraz sankcjami za
przekraczanie limitów długu, wspólnymi obligacjami i systemem podatkowym, a także bardziej decydującą rolą Parlamentu Europejskiego.*