Przed nami kilka miesięcy ożywienia
Mimo obaw o ograniczenie programu luzowania polityki pieniężnej (redukcja QE) w Stanach Zjednoczonych, spowolnienie chińskiej gospodarki czy niepokojące inwestorów na warszawskiej giełdzie zawirowania wokół OFE, lipiec okazał się dobrym miesiącem dla światowych rynków. DAX zwyżkował o 4 proc., a S&P500 i WIG o 5 proc. Publikowane w ostatnim czasie dane makroekonomiczne, szczególnie wskaźniki wyprzedzające PMI/ISM, pozwalają z optymizmem patrzeć w przyszłość. Według analityków Domu Maklerskiego DI BRE ożywienie potrwa co najmniej kilka miesięcy.
– PMI w Europie wzrosły powyżej 50 punktów, po raz pierwszy
od lipca 2011 roku. W Polsce sięgnął 51 punktów. Oprócz tego, pozytywnie zaskoczyły dobre dane o produkcji przemysłowej i sprzedaży detalicznej oraz stabilniejszy, niż pierwotnie oczekiwaliśmy rynek pracy – mówi Michał Marczak, szef analityków Domu Maklerskiego DI BRE. – Prognozy naszych makroekonomistów o 2 proc. wzroście PKB w czwartym kwartale stają się jak najbardziej realne. Nie tylko naszą gospodarkę czeka wzrost, podobnie będzie w innych krajach UE. Nie powinna im zaszkodzić nawet, przewidywana na wrzesień, decyzja FED o ograniczeniu QE.Wielkie znaczenie dla całej światowej gospodarki mają bardzo dobre dane płynące ze Stanów Zjednoczonych. Za oceanem hossa trwa w najlepsze. Wstępne szacunki wskazują, że w drugim kwartale amerykański PKB wzrósł o 1,7%, przy konsensusie oczekiwań na poziomie 1% (należy przy tym pamiętać, że w ostatnich kwartałach kolejne uszczegółowienia danych oznaczały obniżenie pierwotnych szacunków). Istotnym wsparciem dla rynku były dane z ISM Manufacturing. Dotychczas wskaźniki z przemysłu głównie rozczarowywały inwestorów. W lipcu ISM wzrósł do 55,4 punktu z 50,9 w poprzednim miesiącu.
Polski rynek akcji, pomimo zawirowań związanych z planowaną reformą OFE, ma się dosyć dobrze. W lipcu WIG i WIG20 były jednymi z najszybciej rosnących indeksów wśród rynków wschodzących. Nasz kraj omijają problemy charakterystyczne dla innych rynków – spadające ceny surowców, niepewne sytuacja polityczna czy inflacja (ta jest ostatnimi czasy rekordowo niska). Optymizm nieco studzi ryzyko demontażu OFE – zgodnie z deklaracjami rządu, pod koniec sierpnia poznamy decyzję w sprawie wybranego scenariusza reformy. Ostatnie sondaże wskazujące, że w przypadku dobrowolności przejścia do ZUS duża część oszczędzających w OFE nie zamierza rezygnować z prywatnych funduszy, może skłonić rząd do wyboru wariantu zbliżonego do „dobrowolności plus”. Z punktu widzenia inwestorów giełdowych to nie byłoby dobre wyjście. Niemniej jednak w kontekście innych czynników – w szczególności bardzo dobrych danych z USA i Europy Zachodniej – ciągle możemy liczyć na wzrost. W scenariuszu prognozowanego ożywienia gospodarczego sektorami, które będą wykazywały najszybszą poprawę wyników będą spółki przemysłowe. Analitycy Domu Maklerskiego DI BRE wskazują: Ergis Eurofilms, Armatura, Pozbud, ES-SYSTEM, Selena), banki detaliczne (Getin, Millennium, PKO BP oraz z sektora finansowego Kruk), budownictwo i deweloperzy (Budimex, Unibep, Echo Investment, GTC), energetyka (wzrost wolumenów, wzrost cen, preferowana spółka: Tauron) i media (TVN). Słabe otoczenie rynkowe będzie towarzyszyć sektorowi nawozowemu (Azoty Tarnów, Police).
Wśród poszczególnych sektorów gospodarki w szczególności zaskoczyły banki. Dzięki bardzo dobrej drugiej połowie miesiąca, indeks WIG Banki wzrósł w lipcu aż o 8%. Według analityków Domu Maklerskiego DI BRE wynika to z bardzo dobrych wyników podanych przez MIL i BZW. Zdaniem ekspertów niewykluczone są kolejne pozytywne zaskoczenia, w tym potencjalna dywidenda zaliczkowa po ogłoszeniu kwartalnych wyników PZU. Gorsze prognozy dotyczą rynku paliw. Brak perspektyw poprawy dyferencjału w sierpniu oraz słabe wyniki za drugi kwartał mogą skutecznie blokować odbicie spółek rafineryjnych. W branży energetycznej najlepszym wyborem dla inwestorów wciąż wydaje się być Tauron, który najlepiej wpisuje się w swoje biznesowe otoczenie. Coraz wyraźniejsze ożywienie w krajach rozwiniętych i spadek zapasów miedzi w połączeniu z ustabilizowaną ceną metali i węgla
mogą powodować w najbliższym czasie wzrosty w sektorze górnictwa. Niepokój budzą jedynie nie najlepsze dane makroekonomiczne z Chin. W sektorze przemysłu analitycy szanse na wzrost dostrzegają w akcjach spółek, które poprawią wyniki za drugi kwartał 2013. Wśród nich znaleźć można takie podmioty jak Amica, BSC Drukarnia, Feerum, IMC, KSG Agro, Kruszwica, PKM Duda, Pozbud, Tarczyński i ZM Kania. Kursy akcji spółek z branży budownictwa i firm deweloperskich będą w największej mierze zależały od ich wyników z drugiego kwartału. Niemniej jednak, już teraz eksperci spodziewają się dobrych wyników EchoInvestment.