Prowokujemy rozwój
12 kwietnia br. w siedzibie firmy Ulamex w Tomaszowie Mazowieckim odbył się dzień otwarty połączony ze szkoleniami z zakresu spawalnictwa. To już kolejna impreza tego typu organizowana przez firmę w ciągu ostatnich kilku lat. Z roku na rok cieszy się coraz większą popularnością i przyciąga duże grono wystawców i gości.
Ulamex to przedsiębiorstwo, które w tym roku obchodzi 25-lecie swego istnienia, powstało w 1988 r. i na koncie ma wiele ciekawych osiągnięć. – Wszystko zaczęło się od produkcji ceramiki i handlu zagranicznego – wspomina Zbigniew Zientek,
właściciel Ulamexu. – W latach 90. na tego typu wyroby był naprawdę duży popyt, więc poszliśmy za ciosem i zmodyfikowaliśmy zakres działalności firmy. Nasze produkty sprzedawaliśmy w kraju i za granicą. Niestety, nie byliśmy w stanie konkurować cenowo z wyrobami azjatyckimi, poszukaliśmy więc nowej drogi. Ponieważ już od pewnego czasu zajmowaliśmy się także produkcją z zakresu metaloplastyki, postanowiliśmy pójść w tym kierunku i rozpoczęliśmy sprzedaż konstrukcyjnych elementów metalowych.Od 2003 r. Ulamex sprzedaje hurtowo stal, prowadzi również market metalowo-narzędziowy. W ofercie firmy znajdują się blachy, ceowniki, dwuteowniki, kątowniki, płaskowniki, drut, pręty, profile, rury, siatki pod wylewki i walcówki, jak też wszystko co niezbędne do obróbki oferowanych materiałów: urządzenia spawalnicze, (np. Esab, Lincoln Electric), narzędzia ręczne (np. Proline, Stalco Perfect, Coval, Stanley), elektronarzędzia (m.in. Bosch, Makita, Hitachi, DeWalt), odzież robocza (Lachti Pro) oraz specjalistyczne farby do metalu produkowane przez Polifarb Łódź i BATO. – Naszym klientom oferujemy tylko najwyższej klasy stal, w którą zaopatrujemy się w polskich hutach. Narzędzia również pochodzą od sprawdzonych dostawców. Należymy do grona Sklepów Patronackich Proline. Nasi pracownicy są świetnie wyszkoleni i naprawdę pasjonują się dziedzinami, za które są w firmie odpowiedzialni. Dlatego nasi klienci mogą liczyć na profesjonalne doradztwo. Dysponujemy również własną bazą transportową – podkreśla Zbigniew Zientek.
Niezwykle istotną częścią działalności firmy jest organizacja szkoleń z zakresu spawalnictwa. W ramach Akademii Spawalniczej Ulamexu odbywają się cykliczne kursy dla firm współpracujących z przedsiębiorstwem, a także dla nowych klientów. Ich tematyka jest bardzo szeroka i dostosowana do potrzeb rynku. – W tym roku odbyły się już szkolenia z zakresu lutospawania i spawania metodą TIG karoserii samochodowych dla blacharzy, napawania części stalowych powłoką trudnościeralną dla operatorów maszyn budowlanych oraz spawania metodą TIG i obróbki stali nierdzewnej dla spawaczy – informuje Urszula Zientek, współwłaścicielka firmy. – Natomiast w ramach dnia otwartego zorganizowaliśmy przegląd metod spawalniczych oraz szkolenie z szeroko pojętej obróbki stali – podkreśla Urszula Zientek. – Kursy poprowadzili specjaliści z firm, z którymi współpracujemy na co dzień, m.in.: Esab, Lincoln Electric, Bosch, Makita, Fein, Glob, Proline, Stalco, Bato, Polifarb Łódź oraz 3M. Natomiast już od 19 kwietnia rozpoczynamy cykl bezpłatnych szkoleń dla szkół średnich realizowany wspólnie z Wydziałem Inżynierii Mechanicznej i Informatyki Politechniki Częstochowskiej, który potrwa cały tydzień. W programie „Ulamex uczy MIG-iem” wezmą udział uczniowie technicznych szkół ponadgimnazjalnych z naszego regionu, którzy będą mieli okazję nauczyć się spawania różnymi metodami, m.in.: MMA – elektrodą otuloną, MIG/MAG – półautomatem spawalniczym, TIG – elektrodą wolframową oraz lutospawania. Organizatorzy przywiązują bardzo dużą wagę do tego, aby kursy prowadzone były na najwyższym poziomie. Ich celem jest zmotywowanie i zachęcenie młodzieży do nauki tego niezwykle praktycznego zawodu. – Chodzi nam o to, aby zainteresować młodych ludzi spawalnictwem, pokazać, że można się tego nauczyć; a także uświadomić im, że wykwalifikowani spawacze dobrze zarabiają, zaś człowiek, który ukończy studia techniczne, ma większe szanse dostania pracy niż inni – dodaje Zbigniew Zientek. – Dzięki współpracy z Wydziałem Inżynierii Mechanicznej i Informatyki Politechniki Częstochowskiej udaje nam się ten cel realizować. Nie da się ukryć, że w ten sposób kształcimy sobie również przyszłych klientów, którzy dzięki naszym szkoleniom będą potrafili obrabiać kupowaną u nas stal.
Właściciele Ulamexu wypracowali też własną metodę na przezwyciężenie kryzysu. Jest nią ciągły rozwój i nauka. Entuzjazmem i elastycznością zarazili również swoich klientów, którzy pod ich wpływem zaczęli szukać nowych rozwiązań dla swoich firm. – Wielu naszych klientów, którzy zajmowali się obróbką stali czarnej, bardzo obawiało się spadku popytu na wyroby z tego materiału, jaki nastąpił w ostatnich latach – mówi właściciel firmy. – W związku z tym postanowiliśmy im pomóc, a przynajmniej wskazać drogę. Zorganizowaliśmy szkolenia z zakresu obróbki stali nierdzewnej, w których udział wzięło ponad 200 osób. Zapewniliśmy stanowiska pokazowe i robocze, zaprosiliśmy specjalistów z firmy Esab i Lincoln Electric. Sprowokowaliśmy naszych klientów do rozwoju, co zaowocowało korzyściami i dla nas, i dla nich. Oni utrzymali swoje firmy i wielu z nich bardzo dobrze sobie radzi na rynku, my zaś zyskaliśmy lojalnych klientów.
W kwietniowej imprezie w Ulamexie wzięło udział kilkunastu wystawców, m.in. Profix, Polifarb Łódź, Bosch, De Walt, ESAB, Fein, Glob, Guilbert Express, Lincoln Electric, Makita i Stalco oraz kilkuset gości. Na stoiskach odbywały się pokazy i konkursy, w których można było zdobyć cenne nagrody. Zainteresowani otrzymali wszelkie potrzebne informacje na temat interesujących ich produktów od przedstawicieli producentów i dystrybutorów. Wśród tego typu spotkań dzień otwarty w firmie Ulamex wyróżniało również i to, że uczestnicy mieli okazję wziąć udział w szkoleniach. I jak widać, taktyka łączenia pokazów z nauką okazała się słuszna, bo chętnych do udziału w prelekcjach było naprawdę wielu. – Bardzo nas cieszy taka frekwencja na szkoleniach. Wiemy, że nasza metoda działa, że zaraziliśmy naszych klientów chęcią do nauki i ciągłego rozwoju. To pozwala nam raźniej patrzeć w przyszłość w dzisiejszych niepewnych czasach – konkluduje Zbigniew Zientek.