Ogólnopolska konferencja Makity

Na tegoroczną konferencję Makita zaprosiła swoich partnerów handlowych do Dźwirzyna. Spotkanie odbyło się w hotelu HAVET Resort & Spa w dniach 26-27 maja br. W imprezie wzięło udział ponad 150 przedstawicieli dystrybutorów japońskiej marki w Polsce.

 


Konferencję rozpoczął Artur Królikowski, dyrektor handlowy Makita Sp. z o.o., witając serdecznie wszystkich jej uczestników i informując o programie spotkania. W dalszej części wystąpienia Artur Królikowski omówił wyniki ekonomiczne przedsiębiorstw oraz ubiegłoroczną sytuację na rynku elektronarzędzi. Japoński koncern odnotował w Polsce w 2011 r. kilkuprocentowy wzrost sprzedaży w segmencie elektronarzędzi i

kilkunastoprocentowy wzrost w segmencie akcesoriów. – Mimo nie najlepszej sytuacji na rynku, a co za tym idzie sporych wahań popytu, nasza spółka utrzymała tendencję wzrostową w sprzedaży swoich marek: Makita, Dolmar oraz Maktec. Ten kilkuprocentowy wzrost uznajemy za sukces, biorąc pod uwagę fakt, że wielu producentów narzędzi odnotowało w ubiegłym roku duże spadki obrotów – stwierdził Artur Królikowski.

Od lewej: Artur Królikowski – dyrektor handlowy Makita Sp. z o.o, Hiroshi Hoshino – asystent prezesa Makita Sp .z o.o.,

Kenichi Ohara – prezes Makita Polska Sp. z o.o., i Przemysław Dudziak – regionalny dyrektor sprzeaży Makita Sp. z o.o.


Ważnym punktem spotkania była prezentacja nowości produktowych. Obszernie przedstawili je regionalni koordynatorzy sprzedaży: Zbigniew Kogut i Sławomir Gronuś. Z oferty marki Makita zaprezentowali m.in. nowe młoto-wiertarki (HR2300 i HR2600) oraz młoto-wiertarki z funkcją kucia (HR2610/T, HR2611F/FT), pilarkę LH1200FL, która łączy w sobie funkcje pilarki stołowej i ukośnicy, tarczowe pilarki ręczne (HS6100, HS7100 i HS7101), frezarkę do rowków (PJ7000) i frezarko-wycinarkę (RT0700CX2). Omawianie elektronarzędzi akumulatorowych rozpoczęto od przedstawienia piły posuwowej JR100DZ/DWE i wiertarko-wkrętarki udarowej HP330DWE. Zaprezentowano także: 2-biegową wiertarko-wkrętarkę udarową BHP446RFE, frezarki do rowków (BPJ140Z i BPJ180Z/RFE), odbiornik radiowy BMR050, młoto-wiertarkę SDS-plus BHR243RFE, wkrętarkę BFS451RFE, pilarkę tarczową BHS630Z/RFE, latarkę BML800 oraz młoto-wiertarki SDS-plus z opcją kucia (BHR262RDE, BHR262Z2C, HR262TDWBE). Sporo uwagi poświęcono również akumulatorowym narzędziom wielofunkcyjnym oraz zestawom COMBO, a także gwoździarce pneumatycznej Makita AN902. Podczas prezentacji nie zabrakło również nowości z oferty marki Maktec: wiertarek udarowych (MT870X1, MT811, MT812), akumulatorowych wiertarko-wkrętarek udarowych (MT960E, MT961E), szlifierki oscylacyjnej MT923 oraz dmuchawy MT400. Możliwości robocze prezentowanych narzędzi partnerzy handlowi sprawdzali podczas części praktycznej konferencji.

Jak wiadomo, Makita wspiera w Polsce sportową rywalizację drwali, sponsorując zarówno zawody, jak i zawodników. Jest również głównym sponsorem najlepszej w Polsce drużyny drwali. Tę część aktywności japońskiego koncernu w Polsce omówił Sławomir Gronuś, pełniący funkcję opiekuna firmowej drużyny drwali. Najpierw przedstawił partnerom handlowym zawodników reprezentujących barwy Makity na wielu polskich i międzynarodowych zawodach: Jacka Stochniałka, Tomasza Kowola, Romana Szalę, Kamila Szarmacha. – Podczas zmagań konkursowych zawodnicy muszą nie tylko wykonać swoje zadanie w jak najkrótszym czasie, ale również wykazać się bardzo dużą precyzją operowania piłą łańcuchową – podkreślił Słowomir Gronuś. – Jednakże aby osiągnąć sukces, poza niezwykłymi umiejętnościami, potrzebują odpowiedniego sprzętu. Zapewnienie im najlepszych maszyn i osprzętu oraz wsparcia organizacyjno-logistycznego to nasze zadanie. Przypomnijmy, zawodnicy z teamu japońskiego koncernu startują na piłach łańcuchowych Makita 7901 oraz Dolmar PS 7900 HS i wielokrotnie już na nich wygrywali w Mistrzostwach Polski. Zawody te dzięki ich udziałowi zyskują coraz większy prestiż, a profesjonalne pilarki łańcuchowe Makita i Dolmar są coraz bardziej cenione przez polskich drwali. W ubiegłym roku Roman Szala wygrał XII Międzynarodowe Zawody Drwali w Bobrowej, a Jacek Stochniałek zajął drugie miejsce w kategorii otwartej w Europejskich Zawodach Drwali, które odbyły się w Tucholi. – Zawody te przyniosły nam również dwa pierwsze miejsca w kategorii narodowej, a zajęli je odpowiednio Jacek Stochniałek i Kamil Szarmach –

przypomniał Sławomir Goronuś. – Z Mistrzostw Polski Drwali organizowanych przez SPL nasi zawodnicy również wrócili z medalami. Złoto wywalczył Jacek Stochniałek, a brąz Tomasz Kowol.

Makita nie tylko wspiera zawodników-drwali, ale również kierowcę rajdowego Radosława Typę z Radex Rally Teamu, o którym opowiedział Artur Królikowski: – Radosław Typa rozpoczął swoją karierę kierowcy rajdowego w 2001 r., startując w zawodach okręgowych na fiacie 126p. Konsekwencja, upór i przede wszystkim dobre wyniki pozwoliły mu szybko rozpocząć rywalizację w zawodach wyższej rangi, w tym w Rajdowych Samochodowych Mistrzostwach Polski. W chwili obecnej Radosław Typa ma na swoim koncie udział w dużej liczbie rajdów odbywających się w Polsce i poza granicami kraju. W wielu z nich zajmował czołowe miejsca. Młody sportowiec był również gościem majowej konferencji. Podczas zajęć praktycznych miłośnicy sportów samochodowych mogli zapytać go o interesujące ich kwestie dotyczące dyscypliny, którą uprawia, jak również przyjrzeć się z bliska rajdowemu mitsubishi, które zaprezentował na placu hotelowym.

Konferencję zakończył uroczysty bankiet, którego wiodącym tematem była kultura i kuchnia Japonii. Uczestnicy spotkania mogli więc nie tylko zapoznać się ze sztukami walki i ich filozofią wywodzącą się z buddyzmu zen, ale także spróbować tradycyjnych japońskich trunków – sake i morelowego wina – oraz skosztować sushi. Organizatorzy dla swoich gości przygotowali także ekspresowy kurs robienia sushi, który spotkał się z dużym zainteresowaniem.

 

ZOBACZ TAKŻE
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Prowokujemy rozwój

12 kwietnia br. w siedzibie firmy Ulamex w Tomaszowie Mazowieckim odbył się dzień otwarty połączony ze szkoleniami z zakresu spawalnictwa. To już kolejna impreza tego typu organizowana przez firmę w ciągu ostatnich kilku lat. Z roku na rok cieszy się coraz większą popularnością i przyciąga duże grono wystawców i gości.

 

 

Ulamex to przedsiębiorstwo, które w tym roku obchodzi 25-lecie swego istnienia, powstało w 1988 r. i na koncie ma wiele ciekawych osiągnięć. – Wszystko zaczęło się od produkcji ceramiki i handlu zagranicznego – wspomina Zbigniew Zientek,

właściciel Ulamexu. – W latach 90. na tego typu wyroby był naprawdę duży popyt, więc poszliśmy za ciosem i zmodyfikowaliśmy zakres działalności firmy. Nasze produkty sprzedawaliśmy w kraju i za granicą. Niestety, nie byliśmy w stanie konkurować cenowo z wyrobami azjatyckimi, poszukaliśmy więc nowej drogi. Ponieważ już od pewnego czasu zajmowaliśmy się także produkcją z zakresu metaloplastyki, postanowiliśmy pójść w tym kierunku i rozpoczęliśmy sprzedaż konstrukcyjnych elementów metalowych.
Od 2003 r. Ulamex sprzedaje hurtowo stal, prowadzi również market metalowo-narzędziowy. W ofercie firmy znajdują się blachy, ceowniki, dwuteowniki, kątowniki, płaskowniki, drut, pręty, profile, rury, siatki pod wylewki i walcówki, jak też wszystko co niezbędne do obróbki oferowanych materiałów: urządzenia spawalnicze, (np. Esab, Lincoln Electric), narzędzia ręczne (np. Proline, Stalco Perfect, Coval, Stanley), elektronarzędzia (m.in. Bosch, Makita, Hitachi, DeWalt), odzież robocza (Lachti Pro) oraz specjalistyczne farby do metalu produkowane przez Polifarb Łódź i BATO. – Naszym klientom oferujemy tylko najwyższej klasy stal, w którą zaopatrujemy się w polskich hutach. Narzędzia również pochodzą od sprawdzonych dostawców. Należymy do grona Sklepów Patronackich Proline. Nasi pracownicy są świetnie wyszkoleni i naprawdę pasjonują się dziedzinami, za które są w firmie odpowiedzialni. Dlatego nasi klienci mogą liczyć na profesjonalne doradztwo. Dysponujemy również własną bazą transportową – podkreśla Zbigniew Zientek.
Niezwykle istotną częścią działalności firmy jest organizacja szkoleń z zakresu spawalnictwa. W ramach Akademii Spawalniczej Ulamexu odbywają się cykliczne kursy dla firm współpracujących z przedsiębiorstwem, a także dla nowych klientów. Ich tematyka jest bardzo szeroka i dostosowana do potrzeb rynku. – W tym roku odbyły się już szkolenia z zakresu lutospawania i spawania metodą TIG karoserii samochodowych dla blacharzy, napawania części stalowych powłoką trudnościeralną dla operatorów maszyn budowlanych oraz spawania metodą TIG i obróbki stali nierdzewnej dla spawaczy – informuje Urszula Zientek, współwłaścicielka firmy. – Natomiast w ramach dnia otwartego zorganizowaliśmy przegląd metod spawalniczych oraz szkolenie z szeroko pojętej obróbki stali – podkreśla Urszula Zientek. – Kursy poprowadzili specjaliści z firm, z którymi współpracujemy na co dzień, m.in.: Esab, Lincoln Electric, Bosch, Makita, Fein, Glob, Proline, Stalco, Bato, Polifarb Łódź oraz 3M. Natomiast już od 19 kwietnia rozpoczynamy cykl bezpłatnych szkoleń dla szkół średnich realizowany wspólnie z Wydziałem Inżynierii Mechanicznej i Informatyki Politechniki Częstochowskiej, który potrwa cały tydzień. W programie „Ulamex uczy MIG-iem” wezmą udział uczniowie technicznych szkół ponadgimnazjalnych z naszego regionu, którzy będą mieli okazję nauczyć się spawania różnymi metodami, m.in.: MMA – elektrodą otuloną, MIG/MAG – półautomatem spawalniczym, TIG – elektrodą wolframową oraz lutospawania. Organizatorzy przywiązują bardzo dużą wagę do tego, aby kursy prowadzone były na najwyższym poziomie. Ich celem jest zmotywowanie i zachęcenie młodzieży do nauki tego niezwykle praktycznego zawodu. – Chodzi nam o to, aby zainteresować młodych ludzi spawalnictwem, pokazać, że można się tego nauczyć; a także uświadomić im, że wykwalifikowani spawacze dobrze zarabiają, zaś człowiek, który ukończy studia techniczne, ma większe szanse dostania pracy niż inni – dodaje Zbigniew Zientek. – Dzięki współpracy z Wydziałem Inżynierii Mechanicznej i Informatyki Politechniki
Częstochowskiej udaje nam się ten cel realizować. Nie da się ukryć, że w ten sposób kształcimy sobie również przyszłych klientów, którzy dzięki naszym szkoleniom będą potrafili obrabiać kupowaną u nas stal.

Właściciele Ulamexu wypracowali też własną metodę na przezwyciężenie kryzysu. Jest nią ciągły rozwój i nauka. Entuzjazmem i elastycznością zarazili również swoich klientów, którzy pod ich wpływem zaczęli szukać nowych rozwiązań dla swoich firm. – Wielu naszych klientów, którzy zajmowali się obróbką stali czarnej, bardzo obawiało się spadku popytu na wyroby z tego materiału, jaki nastąpił w ostatnich latach – mówi właściciel firmy. – W związku z tym postanowiliśmy im pomóc, a przynajmniej wskazać drogę. Zorganizowaliśmy szkolenia z zakresu obróbki stali nierdzewnej, w których udział wzięło ponad 200 osób. Zapewniliśmy stanowiska pokazowe i robocze, zaprosiliśmy specjalistów z firmy Esab i Lincoln Electric. Sprowokowaliśmy naszych klientów do rozwoju, co zaowocowało korzyściami i dla nas, i dla nich. Oni utrzymali swoje firmy i wielu z nich bardzo dobrze sobie radzi na rynku, my zaś zyskaliśmy lojalnych klientów.
W kwietniowej imprezie w Ulamexie wzięło udział kilkunastu wystawców, m.in. Profix, Polifarb Łódź, Bosch, De Walt, ESAB, Fein, Glob, Guilbert Express, Lincoln Electric, Makita i Stalco oraz kilkuset gości. Na stoiskach odbywały się pokazy i konkursy, w których można było zdobyć cenne nagrody. Zainteresowani otrzymali wszelkie potrzebne informacje na temat interesujących ich produktów od przedstawicieli producentów i dystrybutorów. Wśród tego typu spotkań dzień otwarty w firmie Ulamex wyróżniało również i to, że uczestnicy mieli okazję wziąć udział w szkoleniach. I jak widać, taktyka łączenia pokazów z nauką okazała się słuszna, bo chętnych do udziału w prelekcjach było naprawdę wielu. – Bardzo nas cieszy taka frekwencja na szkoleniach. Wiemy, że nasza metoda działa, że zaraziliśmy naszych klientów chęcią do nauki i ciągłego rozwoju. To pozwala nam raźniej patrzeć w przyszłość w dzisiejszych niepewnych czasach – konkluduje Zbigniew Zientek.

ZOBACZ TAKŻE
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

125-lecie firmy Bosch: międzynarodowe rynki drogą do sukcesu

Ukierunkowanie działalności na rynki międzynarodowe to element strategii Grupy Bosch. Jako wiodące na świecie przedsiębiorstwo technologiczno-usługowe z przeszło 300 spółkami zależnymi i regionalnymi w ponad 60 krajach świata Bosch wypracował w roku finansowym 2009 ok. 76% całkowitych obrotów poza granicami Niemiec.

 

Przedsiębiorstwo zatrudnia ponad 280.000 pracowników na świecie. Międzynarodowa organizacja badawczo-rozwojowa, produkcyjna i handlowa łączy w sieć wszystkie placówki i działy przedsiębiorstwa. Szeroka obecność na rynkach światowych umacnia potencjał innowacyjności i konkurencyjność firmy Bosch. Internacjonalizacja staje się tym samym ważnym czynnikiem trwałego sukcesu przedsiębiorstwa.

 

Pierwsze kroki za granicą

Globalna ekspansja

Grupy Bosch ma niemal tak długą historię jak samo przedsiębiorstwo. Już założyciel firmy, Robert Bosch, zdawał sobie sprawę z szansy wzrostu, jaką dawało wejście na rynki zagraniczne. Będąc człowiekiem otwartym na świat i przedsiębiorcą-wizjonerem, Robert Bosch dość wcześnie postawił na rynki międzynarodowe jako dodatkową możliwość zbytu produktów i tworzenia zakładów produkcyjnych. W USA i w Chinach firma Bosch jest obecna od ponad 100 lat, natomiast spółki zależne Boscha w Japonii, Portugalii i Finlandii obchodzą właśnie jubileusz 100-lecia istnienia. Strategia firmy Bosch okazała się kluczem do wzrostu przedsiębiorstwa i osiągnięcia przez nie statusu światowego gracza.

Niedługo po tym jak zaprezentowany w 1897 roku niskonapięciowy zapłon elektromagnetyczny oraz jego udoskonalona wersja wysokonapięciowa wniosły ważny wkład w popularyzację motoryzacji, Robert Bosch zrozumiał, jak ogromnym potencjałem rozwoju dysponuje jego nowa technika. Doświadczenie zawodowe, które zdobywał w poprzednich latach w USA i w Wielkiej Brytanii, a także możliwości, jakie oferował międzynarodowy handel, umocniły jego dążenia do wprowadzenia produktów na rynki innych państw. Wspólnie z brytyjskim przedsiębiorcą, Frederickiem R. Simmsem, Bosch założył w 1898 roku spółkę handlową w Wielkiej Brytanii. Rok później działalność międzynarodowa została rozszerzona na Francję i Belgię, przy czym na siedzibę biura wybrano Paryż. Kolejne przedstawicielstwa w Europie powstały w latach 1903 i 1904: Włochy, Austro-Węgry, Holandia, Rosja, Szwajcaria, Skandynawia. Sukces wprowadzonego na rynek w roku 1902 wysokonapięciowego zapłonu elektromagnetycznego ze świecą zapłonową dodał skrzydeł przede wszystkim interesom prowadzonym przez Boscha na arenie międzynarodowej. Bosch utworzył przedstawicielstwa także na rynkach pozaeuropejskich, np. w USA i w Afryce Południowej (1906), Australii i w Nowej Zelandii (1907), w Chinach (1909) i w Japonii (1911). Do czasu rozpoczęcia I wojny światowej szczególnie pomyślnie rozwijało się przedstawicielstwo w Wielkiej Brytanii, gdzie aż 90% samochodów było wyposażonych w aparaty zapłonowe firmy Bosch. Fabryka w Stuttgarcie nie mogła sobie poradzić sama z rosnącym wciąż popytem na aparaty zapłonowe. W 1905 roku w Paryżu otwarto pierwszą poza Niemcami fabrykę, która dostarczała wyroby Boscha klientom we Francji, Belgii oraz Wielkiej Brytanii.

 

Boom w USA

Założone w 1906 roku w Nowym Jorku przedstawicielstwo firmy Bosch okazało się strzałem w dziesiątkę. Już w kolejnym roku obroty Bosch na tamtejszym rynku wzrosły prawie dwukrotnie. Rozwój motoryzacji i upowszechnienie samochodów jako masowego środka komunikacji stwarzało ogromne szanse dla zbytu produktów. Samochody z zapłonem Bosch znacznie przewyższały jakością ofertę konkurencji. Dlatego wiodący producenci aut preferowali produkty Bosch. Efektem tego sukcesu było otwarcie w 1912 roku w Springfield w stanie Massachusetts pierwszego zakładu produkcyjnego w USA oraz rozszerzenie wymiany towarowej za pośrednictwem sieci przedstawicielstw oraz oddziałów handlowych w całym kraju.

 

Nowy początek po I wojnie światowej

Wybuch I wojny światowej oznaczał koniec interesów międzynarodowych. W wielu krajach, w których Bosch odnosił wcześniej sukcesy, głównie w Anglii i Francji, działalność została zawieszona. Wraz z przyłączeniem się do wojny Stanów Zjednoczonych w 1917 roku nastąpiło wywłaszczenie amerykańskiej spółki Bosch. Przepadek praw do marki oraz przeniesienie tych praw na nowych właścicieli w Anglii, Francji i USA znacząco utrudniły odbudowę pozycji firmy Bosch na rynkach międzynarodowych. Mimo to, w latach 20. doszło do podpisania nowych umów z przedstawicielami zagranicznymi, np. w Egipcie, Argentynie, Chile, Chinach, Indonezji, Japonii,

na Kubie, w Tajlandii, Syrii oraz Południowej Afryce. Dzięki ścisłej współpracy międzynarodowej oraz kooperacji z firmami spoza Niemiec, które produkowały podobne produkty, Robertowi Boschowi udało się, pomimo światowego kryzysu gospodarki w 1929 roku, przywrócić stabilność i skierować dalszy rozwój firmy na prawidłowe tory rozwoju.

 

USA najważniejszym rynkiem zagranicznym

W roku 1930 także w Stanach Zjednoczonych Bosch zawarł ugody z nowymi właścicielami spółki skonfiskowanej w I wojnie światowej i doszło do powstania United American Bosch Corporation, która od roku 1938 nosiła nazwę American Bosch Corporation (ABC). II wojna światowa doprowadziła do ponownego wywłaszczenia spółki przez administrację amerykańską. Gdy za granicą poradzono sobie ze skutkami politycznymi II wojny światowej, przedsiębiorstwu ponownie udało się pewniej stanąć na gruncie amerykańskim. W 1953 roku w Nowym Jorku otwarta została nowa placówka handlowa: Robert Bosch Corporation. W 1974 roku uruchomiono produkcję komponentów Diesla w Charleston w Karolinie Południowej. Dopiero w 1983 roku Bosch w pełni odzyskał utracone w wyniku wojny prawa do marki oraz pełne prawo używania nazwy Bosch na świecie. W Ameryce Północnej Bosch zatrudnia dziś przeszło 20.000 pracowników w 90 zakładach, w tym 14.000 w USA. W regionie tym reprezentowane są prawie wszystkie działy branżowe Bosch, przy czym najważniejszą z nich pozostaje technika motoryzacyjna. Na największym rynku Grupy Bosch najlepiej rokują nowoczesne technologie do silników Diesla oraz innowacyjne rozwiązania, takie jak system kontroli trakcji ESP®.

 

Produkcja lokalna szansą zwiększenia przewagi nad konkurentami

W 1956 roku światowa sieć przedstawicielstw i serwisów obejmowała swoim zasięgiem już 130 krajów. Bosch promował produkcję lokalną, aby obejść ograniczenia handlowe i skrócić drogi transportowe na zdobywanych rynkach, np. w Australii i Indiach. Lukratywnym okazał się także rynek południowoamerykański, gdy w latach 50. międzynarodowe koncerny samochodowe, np. Ford, General Motors, Daimler-Benz czy Volkswagen, przeniosły się do Brazylii ze względu na korzystniejsze warunki produkcji. Już od roku 1910 Bosch prowadził tam przedstawicielstwo handlowe. Jednak sąsiedztwo kluczowych klientów było wystarczającym powodem, by w roku 1954 samodzielnie zająć się dystrybucją oryginalnego wyposażenia pojazdów i oferować na rynku lokalnym własne produkty. Otwarta w 1960 roku fabryka w Campinas zyskała z czasem status jednej z najważniejszych spółek regionalnych Bosch. W Brazylii Bosch zatrudnia dziś ponad 10.000 pracowników.

 

Wzrost dzięki nowym placówkom i akwizycjom

Międzynarodowy kierunek działalności przedsiębiorstwa był konsekwentnie kontynuowany. O ile jeszcze w latach 50. chodziło głównie o tworzenie nowych oddziałów i zakładów produkcyjnych, o tyle lata 60. były okresem restrukturyzacji przedsiębiorstwa, której celem było utrzymanie konkurencyjności na rynkach międzynarodowych. Zapoczątkowano przebudowę organizacji Bosch, która miała składać się ze stosunkowo samodzielnych działów branżowych. Dzięki nowym zakładom, np. w Hiszpanii i Meksyku, oraz dzięki akwizycjom firm, głównie z branży motoryzacyjnej, przedsiębiorstwo rozszerzało swoje moce produkcyjne.

 

Owocne partnerstwo w Indiach

W pierwszej połowie XX wieku interesy firmy Bosch w Indiach nie szły tak dobrze, jak tego oczekiwano. Konkurencja brytyjska zdominowała rynek produkcji samochodów i wyposażenia. Dlatego po tamtejszych drogach poruszało się niewiele pojazdów, które były wyposażone w części Bosch. Systematyczna rozbudowa działalności w Indiach rozpoczęła się dopiero w roku 1951, najpierw poprzez udzielenie licencji na produkcję komponentów Diesla i świec zapłonowych założonej przez przedsiębiorstwa indyjskie spółce joint venture Motor Industries Co., Ltd. MICO. Przystępując do

tego sojuszu, Bosch zapewnił sobie dostęp do rynku indyjskiego i od 1953 roku mógł produkować na rynku lokalnym wyroby, których odbiorcą było rolnictwo i przemysł motoryzacyjny. Dziś Bosch wciąż posiada przeszło 70% udziałów w indyjskiej spółce-córce, która w roku 2007 zmieniła nazwę na Bosch Limited. Przedsiębiorstwo zatrudnia w Indiach w sumie ok. 18.000 pracowników w 14 zakładach produkcyjnych i 3 ośrodkach badawczo-rozwojowych.

 

Otwarcie rynku azjatyckiego

W latach 70. Bosch bliżej zainteresował się rynkiem południowoazjatyckim. Uruchomienie produkcji w malezyjskim Penang w 1972 roku było swego rodzaju kamieniem węgielnym dla aktywności firmy Bosch w regionie Azji i Pacyfiku. Zakłady w Hongkongu i Korei Południowej, a także biura w Pekinie, Bangkoku i Tajwanie, powstające od połowy lat 80., utorowały drogę zwiększonemu zaangażowaniu na najważniejszym z rynków wzrostowych. Szczególnie w Chinach, gdzie już w 1909 roku Bosch sprzedawał aparaty zapłonowe, przedsiębiorstwu udało się skorzystać na gospodarczym otwarciu Chin poprzez wejście w spółki joint venture z chińskimi partnerami. W Chinach Bosch zatrudnia 23.000 pracowników w 21 zakładach produkcyjnych i niemal we wszystkich obszarach działalności. Obecnie region Azji i Pacyfiku należy do najbardziej dynamicznie rozwijających się rynków Grupy Bosch.

 

Nowe rynki na wschodzie Europy

Postępująca ekspansja międzynarodowa firmy Bosch zyskała wskutek politycznego i gospodarczego otwarcia rynków Europy Wschodniej w latach 90., a wzmożona globalizacja gospodarki światowej stała się dodatkowym bodźcem do dalszego rozwoju. Udział zagranicy w obrotach całkowitych Grupy Bosch wzrósł z 51% w roku 1990 do 76% w roku 2009. Oprócz rynków wzrostowych w Ameryce i w regionie Azji oraz Pacyfiku, ogromne szanse otworzyły się przed rynkami Europy Środkowej i Wschodniej, m.in. w Polsce, na Węgrzech, w Rosji i w ówczesnej Czechosłowacji powstawały spółki regionalne, a w kolejnych latach także nowoczesne zakłady produkcyjne.

 

Wspieranie rozwoju przyszłościowych technologii na świecie

Dobrze rozwinięta sieć placówek badawczo-rozwojowych oraz zakładów produkcyjnych przedsiębiorstwa umożliwia efektywne wykorzystanie kompetencji technicznych oraz mocy produkcyjnych zakładów Bosch na całym świecie. Wynikiem globalnej obecności na rynkach oraz potencjału innowacyjności są przede wszystkim szanse na współpracę międzynarodową zespołów projektowych przy opracowywaniu i produkcji nowych wyrobów. Szanse na przyszły wzrost oraz zyski stwarza również kooperacja z innymi przedsiębiorstwami przy rozwijaniu przyszłościowych technologii, np. współpraca ze spółką Samsung nad technologią akumulatorów do napędów elektrycznych. Poprzez współpracę z uniwersytetami, instytutami badawczymi oraz ośrodkami naukowymi na całym świecie, np. w Chinach, Niemczech, Indiach i w USA, Bosch wspiera badania nad innowacyjnymi technologiami przyszłości. Przedsiębiorstwo wnosi w programy badawcze i metody naukowe swój wkład w postaci kompetencji źródłowych, a także inwestuje w młodą kadrę naukową oraz w globalne społeczeństwo oparte na wiedzy.

 

 

 

Uwagi edytorskie

Wstawić zdjęcia, pliki: zamieścić zdjęcia zawarte w katalogu artykułu!!!!!!!!!

 

1938 r.: pracownik Serwisu Bosch na Jawie (Indonezja) trzymający pompę wtryskową do Diesla

 

1905 r.: Cie des Magnétos Simms-Bosch, Londyn

 

1928 r.: Pracownicy przedstawicielstwa Bosch C. Illies & Co. w Kobe (Japonia)

 

1939 r.: Serwis Bosch w Manili (Filipiny)

 

2008 r.: Otwarcie regionalnego Ośrodka Badawczo-Rozwojowego w Singapurze

 

Centrala Bosch w Azji Południowo-Wschodniej w Singapurze: młoda kobieta

wypróbowuje w foyer jeden z wielu eksponatów – wkrętarkęlitowo-jonową

ZOBACZ TAKŻE
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
copyright 2025 portalnarzedzi.pl | wykonanie monikawolinska.eu