Jak powinniśmy zimą rozgrzewać silnik samochodu?
Wszyscy doświadczeni mechanicy samochodowi i kierowcy są pewni, że rozgrzewanie silnika jest potrzebne. Jednakże, jak to robić, jest tematem licznych dyskusji. Istnieją dwa warianty procedury rozgrzewania silnika – każdy z nich ma swoje wady i zalety.
Wariant pierwszy to rozgrzanie silnika na biegu jałowym do temperatury 60 stopni, po czym rozpoczęcie jazdy. Drugi to ruszenie samochodem po upływie minuty od rozruchu silnika na małych obrotach do momentu rozgrzania się jednostki napędowej do temperatury roboczej. Który z tych wariantów jest najlepszy z punktu widzenia trwałości silnika, oszczędności paliwa i wpływu na środowisko? Zgodnie z wariantem pierwszym,
zgęstniany przez niską, ujemną temperaturę olej rozgrzewa się i jego smarownicze właściwości wracają do normy. Przy tym silnik nie cierpi na obciążenia, w skutek czego zmniejsza się prawdopodobieństwo ekstremalnego tarcia i nawet deformacji trących części, co jest niebezpieczne dla eksploatacji zimnego jednostki napędowej. Jednak tu mamy pewien problem, o którym zwolennicy rozgrzewania na jałowym biegu często zapominają. Po rozgrzaniu się silnika do temperatury roboczej, kierowca łatwo i pewnie rusza, często zapominając, że olej gęstnie nie tylko w jednostce napędowej, ale i w skrzyni biegów i innych mechanizmach, które wymagają smarowania podczas pracy. Oszczędzając motor, kierowca poddaje ryzyku ekstremalnego tarcia pozostałe mechanizmy samochodu, co nie jest niedopuszczalne.
Warto też pamiętać o tym, że kiedy nowoczesne auto włączone jest na biegu jałowym w niskiej temperaturze otoczenia, to pokładowy system nakazuje poddawać bardziej wzbogaconą mieszankę paliwową, po to, żeby zapewnić równą i stateczną pracę silnika. To zaś z kolei powoduje zwiększenie emisji szkodliwych substancji do atmosfery. Właśnie z tego powodu w wielu krajach rozwiniętych zabroniono rozgrzewać silnik, bo to szkodzi środowisku. Takie rozgrzewanie zwiększa też zużycie paliwa. Jak wiadomo, samochód działający na jałowym biegu zużywa dużo paliwa, przy czym nie wykonuje pracy, do której jest przeznaczony. To dodatkowe zużycie paliwa na biegu jałowym należy więc dodać do zużycia, które dokonuje się podczas jazdy. Oznacza to jego znaczny wzrost w przypadku pokonywania małych dystansów.
Podsumowując, należy powiedzieć, że wariant drugi, czyli rozgrzewanie silnika na wolnym biegu przez minutę jest najbardziej optymalne. Należy stosować się do następujących reguł:
- po rozruchu silnik powinien działać na jałowym biegu około minuty;
- nie wolno ruszać gwałtownie – obroty nie mogą przekraczać 2000/min;
- należy kontrolować jakość oleju w silniku i agregatach i wymieniać go na czas – dobre i nowoczesne oleje pozwalają uniknąć możliwości uszkodzenia części nawet przy niskiej temperaturze, gdy termin ważności nie jest przekroczony.
Przy następowaniu zgodnie z tymi prostymi regułami rozgrzewanie silnika zimą nie będzie długie i poszczególne zespoły samochodu nie będą narażone na przyspieszone zużycie.