Spoga + gafa, jedne z najważniejszych targów dla branży ogrodniczej, odbędą się w dniach 4–6 września 2016 r. w Kolonii. W tym czasie około 2 tys. wystawców z blisko 60 krajów zaprezentuje nowatorskie rozwiązania technologiczne i najnowsze produkty wchodzące do sprzedaży w nadchodzącym sezonie. Organizator targów, firma Koelnmesse, już teraz zdradza, jakie trendy obowiązują w tym roku w projektowaniu nie tylko zewnętrznych terenów zielonych, ale również tarasów i balkonów.

 

Idzie nowe – trawa zamiast asfaltu

 

W ostatnich latach wiele zmieniło się w postrzeganiu przestrzeni miejskiej. Największe metropolie zamieniają parkingi na skwery, a ruchliwe dotąd ulice, przedzielone pasami zieleni i ścieżkami rowerowymi, zmuszają

do zwolnienia pędu. Taki świat wydaje się lepszy, a na pewno zdrowszy. Potwierdzają to m.in. badania przeprowadzone przez MediUni z Wiednia, zgodnie z którymi przebywanie w ogrodzie jest znacznie bardziej relaksujące niż odpoczynek w salonie. Nie zawsze jednak trzeba mieć kilkusetmetrowy ogród, żeby stworzyć własną zieloną wyspę, która stanie się azylem chroniącym przed codziennością. Dobrze zaaranżowany balkon czy taras mogą z powodzeniem pełnić tę funkcję. Ważne, aby urządzić to minimalistyczne zielone królestwo w sposób, który pozwoli na odnalezienie w nim prawdziwego chilloutu.

 

Szczęście ma kolor zielony

 

Przekonują o tym organizatorzy targów Spoga + gafa 2016. Odnaleźć je można w naturalnych barwach mebli, a także w ich połyskujących odcieniach glamour – metalicznych, miedzianych i złotych. W przypadku mebli zakres obowiązujących trendów jest bardzo szeroki. W ogrodowym salonie znakomicie prezentować się będą zarówno sofy z dobrego dla nich okresu wzornictwa lat 60., jak i ascetyczne krzesła zbudowane z metalowej siatki. Przejrzystą aranżację przestrzeni powinny uzupełnić wesołe zwierzęce motywy na poduszkach i kwieciste wzory tkanin. Coraz większe uznanie zdobywają również meble kompaktowe i modułowe. Zaletą tych pierwszych jest wielofunkcyjność ukryta w minimalistycznej bryle, drugie pozwalają na kreatywne zestawianie poszczególnych elementów.

 

Miód z balkonowej pasieki

 

Trudno powiedzieć, od czego zaczęła się moda na tak dosłowne zaadaptowanie natury przez przestrzeń miejską. Z pewnością jednym z pierwszych sygnałów narastania tego trendu były budki lęgowe dla owadów, które starły się absolutnym must have każdego modnego balkonu i tarasu. Dziś młodzi mieszkańcy miast idą o krok dalej, zakładając na dachach bloków pasieki dla pszczół, a do ogrodów sprowadzając żywe kurczaki. Są tacy, którzy robią to dla zabawy, jednak zdecydowana większość podejmuje takie działania w poczuciu odpowiedzialności za otaczającą nas przyrodę. Takim działaniom sprzyja nasze prawo, bowiem nie istnieją żadne ogólne przepisy regulujące miejsce tworzenia pasiek w mieście. To sprawa indywidualna, dotycząca każdego miasta z osobna.

Grill z aplikacji

 

Choć w mieszkańcach miast i w pozostałych właścicielach ogrodów obudziła się silna potrzeba powrotu do natury, nie oznacza to wcale oderwania od nowinek technologicznych. Jak w wiele innych elementów naszego życia, tak i w ten wkroczyła era aplikacji. Mogą one np. zarządzać koszeniem trawnika. Hitem są kosiarki wyposażone w GPS i podłączone do aplikacji, która optymalizuje czas pracy urządzenia z uwzględnieniem nie tylko szybkości wzrostu trawy, ale również prognozy meteorologicznej. Co więcej, aplikacje zarządzać mogą również tak – wydawać by się mogło – banalnym zadaniem, jak przyrządzenie grilla.

 

Wzajemne przenikanie się współczesnych technologii i świata natury zdaje się być fascynującym zjawiskiem. Nie jest nadużyciem stwierdzenie, że nastała zupełnie nowa era. Jakie odpowiedzi na jej wyzwania znaleźli producenci z branży ogrodniczej, dowiedzieć się będzie można na początku września w Kolonii.

 

Autor:   opr.   DŻ