Bukowińskie warsztaty Festool
Festool w dniach 3-5 marca zorganizował w Hotelu Rysy w Bukowinie Tatrzańskiej warsztaty poświęcone dwóm nowym, innowacyjnym elektronarzędziom akumulatorowym: zagłębiarce TSC 55 i młotowiertarce BHC 18. W warsztatach wzięło udział 30 partnerów handlowych niemieckiego producenta.
Warsztaty rozpoczęły się od skeczu zagranego przez pracowników Festool Polska, w którym po małych perypetiach ekipa budowlana przekonała się, że teraz elektronarzędziami akumulatorowymi można pracować tak jak przewodowymi, co dobitnie udowodniły urządzenia Festool. Pierwszą, teoretyczną część warsztatów poprowadził Tomasz Żurkowski, kierownik Działu Szkoleń w Festool Polska. Najpierw omówił młotowiertarkę Festool BHC 18: –
Zalety naszej młotowiertarki wynikają z koncepcji urządzenia, a nie z jego pojedynczych cech. Dopiero poprzez współdziałanie elementów, takich jak bezszczotkowy silnik EC-TEC, ergonomiczna budowa, zamknięty uchwyt w kształcie litery „C” i układ tłumienia wibracji, produkt staje się bardzo interesujący dla profesjonalnych użytkowników. BHC 18 oferuje największe korzyści dzięki dużej energii udaru 1,8 J, przy niewielkim ciężarze i najwyższej wydajności uzyskiwanej z pojedynczego naładowania akumulatora, oraz dzięki solidnej i trwałej budowie. Młotowiertarka ma najlepszy stosunek ciężaru do wydajności w klasie urządzeń 18 V w połączeniu z najwyższym komfortem pracy, np. umożliwia obsługę jedną ręką i pracę ponad głową. Jest zasilana z akumulatorów litowo-jonowych 18 V (4,2 Ah) oraz ma amortyzowaną rękojeść główną, dzięki czemu charakteryzuje się niskimi wibracjami. Prędkość pracy jest płynnie regulowana przyciskiem włącznika głównego. Inteligentna elektronika chroni urządzenie i akumulator przed przeciążeniem, przegrzaniem oraz przepięciem, co w efekcie daje wysoki stopień bezpieczeństwo pracy i maksymalną żywotność wszystkich elementów urządzenia. BHC 18 wyposażono w diodę LED, która oświetla miejsce pracy z wyprzedzeniem, tzn. zanim zostanie ona rozpoczęta. Urządzenie ma dwa tryby działania: wiercenie z udarem i bez. Młotowiertarką Festool wywiercimy w betonie otwory o średnicy 18 mm (wiertła SDS-plus) i 68 mm (koronki SDS-plus), w stali – 13 mm, i w drewnie – 25 mm. Urządzenia wyposażono w szybkomocujący uchwyt SDS-plus, jako akcesoria dodatkowe można m.in. dokupić do niego uchwyt CENTROTEC z adapterem SDS-plus. Są też innowacyjne wiertła SDS-plus Festool. Umożliwiają one efektywne wiercenie nie tylko w betonie, ale także w żelbetonie. Głowica, wykonana z węglika, ma boczną podporę, która zapobiega urwaniu się jej podczas wiercenia w betonie zbrojonym. Jednym zdaniem: nasz młotek ma nie do pobicia stosunek mocy do ciężaru, doskonałą ergonomię, kompaktową konstrukcję i idealne wyważenie, najdłuższą żywotność oraz najwyższą wydajność, bezszczotkowy silnik EC-TEC, jak też wysokiej jakości akumulator litowo-jonowy. A do tego dokładamy serwis w cenie zakupu, czyli 36 miesięcy gwarancji ochrony przed kosztami, w tym na akumulator oraz części zamienne (wymagane jest zarejestrowanie gwarancji) – konkluduje Tomasz Żurkowski.
Tomasz Żurkowski – kierownik Działu Szkoleń
Mariusz Czajkowski – kierownik Działu Marketingu
Drugą innowacyjną maszyną, którą Festool zaprezentował na bukowińskich warsztatach, była akumulatorowa zagłębiarka TSC 55. Przedstawił ją również Tomasz Żurkowski: – To maszyna, która otwiera nowy rozdział w pilarkach tarczowych zasilanych akumulatorowo – powiedział. – Po pierwsze, ma zasilanie z dwóch akumulatorów Li-Ion o napięciu albo 18 V, albo 15 V, albo 15 i 18 V, przy czym może ona też czerpać energię tylko z jednej baterii 18 lub 15 V. Daje to duże możliwości konfigurowania zasilania pilarki i dostosowania jej mocy do wykonywanych operacji. Prędkość obrotową odpowiadającą pilarce zasilanej sieciowo, czyli 5200 obr./min, osiągamy już przy napięciu akumulatorów wynoszącym 27 V. W takim przypadku TSC 55 pod względem efektywności oraz jakości cięcia niczym nie ustępuje swojej starszej „siostrze”. Po drugie, w TSC 55 zastosowano silnik bezszczotkowy EC-TEC i innowacyjną elektronikę sterującą oraz optymalizującą zasilanie. Oczywiście, konstruktorzy nie zapomnieli o takich
udogodnieniach jak zintegrowany wskaźnik LED stanu naładowania baterii, który informuje o ilości dostępnej energii. Jest też worek do chwytania wiórów. Dzięki niemu mamy maksymalną mobilność i czystą pracę. Worek wyposażono w element zamykający dający możliwość jego złożenia w Systainerze do celów transportowych. Z wiórów opróżnia się go w łatwy sposób przez rozsunięcie suwaka. Oczywiście, jest też obrotowy króciec służący do podłączenia węża odkurzacza. Akumulatorowa zagłębiarka TSC 55 R charakteryzuje się cechami analogicznymi do wersji sieciowej TS 55 R. Jej płytę stołową wykonano ze stopu magnezu. Opatentowany system zabezpieczenia przeciwodpryskowego zapewnia wolne od wyrwań i odprysków przekroje. Ergonomiczna obudowa wyłożona miękką nakładką zapobiegającą poślizgowi ręki oraz niewielka waga, wynosząca tylko 4,6 kg (z jednym akumulatorem,) i 5,2 kg (z 2 akumulatorami), ułatwiają manewrowanie pilarką. Funkcja opuszczania (zagłębiania) tarczy pozwala precyzyjnie wycinać wszelkiego rodzaju otwory, np. w drzwiach na szyby. Jest to możliwe dzięki specjalnej konstrukcji klina rozdzielającego, który samoczynnie chowa się w obudowie w chwili opuszczania pracującej tarczy. Ogranicznik głębokości wraz z podwójną skalą i precyzerem pozwala na ustawienie głębokości opuszczania piły z dokładnością do 0,1 mm. Czynności związane z przygotowaniem maszyny do pracy ograniczono do minimum. Blokada wrzeciona typu FastFix ułatwia i skraca czas wymiany tarczy pilarskiej. Precyzyjne cięcia prostoliniowe wykonywane są z użyciem szyny prowadzącej. Regulacja luzu prowadnic pilarki na szynie odbywa się beznarzędziowo. TSC 55 można ciąć pod katem od -1° do 47°. Pilarka ta niczym nie ustępuje naszym zagłębiarkom sieciowym i tak jak one objęta jest programem SERVICE all-inclusive: 36-miesięczna ochrona przed kosztami napraw i przed kradzieżą – konkludował Tomasz Żurkowski.
Podczas części praktycznej warsztatów partnerzy handlowi gruntownie przetestowali nowe elektronarzędzia Festool. Wiercono więc otwory w betonie i cięto płyty meblowe. Sprawdzano również czystość pracy nowych urządzeń. Nadmieniamy, że pod tym względem wypadły też wzorowo. Pracowano nie tylko młotowiertarką BHC 18 i zagłębiarką TSC 55, wykonano bowiem przy użyciu akumulatorowych elektronarzędzi Festool ramy drewniane. To praktyczne ćwiczenie pokazało, że bezprzewodowe maszyny Festool doskonale spełniają wymagania stawiane przez profesjonalistów.
Podczas warsztatów Mariusz Czajkowski, kierownik marketingu w Festool Polska, poinformował o działaniach promocyjnych przygotowanych na pierwszą połowę 2014 r. Warsztaty podsumował Jacek Rybka, prezes zarządu Festool Polska, pokazując i komentując zdjęcia z zajęć rekreacyjnych, które poprzedziły część merytoryczną spotkania.