25 lat w jednej drużynie
O firmie Lange Łukaszuk rozmawiamy z jej właścicielami: Sławomirem Lange i Bogdanem Łukaszukiem
Firma Lange Łukaszuk rozpoczęła działalność w 1987 roku. Jednakże pierwsze spotkanie właścicieli miało miejsce już w 1975 roku. – Wtedy ja i Sławek poznaliśmy się w liceum – wspomina Bogdan Łukaszuk. – Najpierw była to firma jednoosobowa, której byłem właścicielem. Wkrótce Sławek dołączył do mnie jako wspólnik. Firma w latach 80. XX w. działała w ramach prawnych Cechu Rzemiosł, gdyż inaczej w ostatnim okresie PRL-u nie mogłaby funkcjonować. Zajmowała się naprawą urządzeń elektronicznych, w tym też mikrokomputerów.
Jej zakres działalności szybko rozszerzyliśmy o instalację systemów alarmowych. Jeszcze przed zmianą ustroju przekształciła się w spółkę cywilną i przyjęła do pracy pierwszych pracowników.Jej właściciele wtedy nie podejrzewali nawet, że głównym przedmiotem ich działalności staną się nie alarmy, lecz narzędzia. – Już w 1988 roku podczas montażu alarmów natrafiliśmy w czasopiśmie branżowym „SELBER MACHEN” na artykuł o czujnikach ruchu służących do automatycznego sterowania oświetleniem marki Steinel. Ponieważ asortyment ten pasował do naszego profilu działalności, postanowiliśmy nawiązać korespondencję z producentem – opowiada Sławomir Lange. – W ramach tej kooperacji otrzymaliśmy od Steinela nie tylko katalogi, broszury i pierwsze pokazowe czujniki ruchu, ale także termonarzędzia: pistolety do klejenia, opalarki, lutownice gazowe itd. W 1989 roku sprowadziliśmy do Polski pierwszą większą partię produktów marki Steinel. Materiały informacyjne i urządzenia niemieckiej firmy zabraliśmy w 1990 roku na Targi Domexpo do Poznania i tam okazało się, że największe zainteresowanie polskich klientów wzbudziły właśnie pistolety do klejenia oraz opalarki. I tak się rozpoczęła nasza przygoda z narzędziami, która trwa do dzisiaj.
Owocem poznańskiej imprezy targowej było rozpoczęcie sprzedaży pełnej oferty urządzeń i narzędzi Steinela w Polsce do licznie powstających wtedy sklepów oraz firm handlowych. – Niemiecka firma, widząc nasze duże zaangażowanie i propagowanie produktów marki Steinel w naszym kraju, szybko podpisała z nami umowę, na mocy której staliśmy się wyłącznym jej dystrybutorem w Polsce – dodaje Bogdan Łukaszuk. – Zaufała więc młodej polskiej firmie. Współpraca ze Steinelem okazała się podstawą dynamicznego rozwoju naszej spółki jako ogólnopolskiego dystrybutora narzędzi i automatycznego oświetlenia.
Asortyment spod znaku Steinel ma do dzisiaj znaczący udział w ofercie Lange Łukaszuk. – Warto tu wspomnieć, że wkrótce do pistoletów do klejenia zaczęliśmy bezpośrednio od producenta samodzielnie importować klej – mówi Sławomir Lange. – Umocnieni sukcesem rynkowym w dystrybucji Steinela poszliśmy za ciosem i poszerzyliśmy ofertę o inne marki narzędziowe: Kress, Collomix, Starmix, Proxxon, Abraboro, Felo, NWS, Novus, Bondhus, Benning, Sola itd. Obecnie jest ich ponad 20.
– Warto podkreślić – dodaje Bogdan Łukaszuk – iż historia Lange Łukaszuk jest pararelna do historii rozwoju handlu w Polsce po upadku komunizmu. Firma dojrzewała wraz z polskim rynkiem, który ewaluował z etapu handlu bazarowego i łóżka polowego, poprzez małe sklepy i hurtownie, aż do obecnego kształtu.
Aby utrzymać stały rozwój sprzedaży i zapewnić dobrą obsługę logistyczną partnerom handlowym, Lange Łukaszuk zainwestowało w infrastrukturę firmową. Po krótkiej fazie tzw. garażowego biznesu, stopniowo spółka przekształciła się w profesjonalną firmę zdolną sprostać rosnącym oczekiwaniom klientów. – W 1998 roku zmieniliśmy siedzibę, przenosząc się pod Wrocław do Długołęki, gdzie mieliśmy do dyspozycji stosunkowo dużą powierzchnię magazynową i biurową – opowiada Bogdan Łukaszuk. – Szybko też dojrzeliśmy do podjęcia decyzji o zbudowaniu własnej siedziby mieszczącej nowoczesny magazyn i biura. Powstała ona w 2000 roku w podwrocławskim Bykowie przy szosie warszawskiej. Szybko też okazało się, że był to doskonały wybór ze względów lokalizacyjnych.
– Wkrótce asortyment klejów termotopliwych i urządzeń do ich aplikacji w ofercie Lange Łukaszuk okazał się na tyle interesujący i jednocześnie wymagający specjalnej obsługi, że
postanowiliśmy go wydzielić, tworząc w 2004 roku odrębną spółkę Termolan zajmującą się przemysłową techniką klejenia – dodaje Sławomir Lange. – W 2010 roku spółka przeniesiona została do własnej siedziby znajdującej się nieopodal firmy-matki. Termolan nie ogranicza swojej działalności do rynku polskiego, ma swoje spółki zależne w Czechach i Niemczech. Obserwując możliwości rynkowe, które pojawiły się po okresie transformacji, w orbicie naszych zainteresowań znalazła się również Ukraina. Pragnąc wykorzystać nasze doświadczenie w dystrybucji narzędzi oraz znajomość rynku ukraińskiego, zdobytą podczas handlu klejami termotopliwymi przy współudziale naszego ukraińskiego partnera, podjęliśmy decyzję o założeniu na Ukrainie spółki MEGATEC. Pomimo licznych przeszkód natury administracyjnej oraz zawiłych przepisów skarbowych i procedur celnych, MEGATEC kontynuuje z sukcesem sprzedaż narzędzi z naszej oferty na Ukrainie.W branży narzędziowej firma Lange Łukaszuk postrzegana jest jako dostawca produktów wysokiej jakości. – Oferowanie klientom wysokiej jakości to świadomy wybór, spójny z misją naszego przedsiębiorstwa i zgodny z naszymi przekonaniami – stwierdza Bogdan Łukaszuk. – Psychologicznie rzecz ujmując, łatwiej było nam jako dystrybutorowi identyfikować się z produktami markowymi o wysokiej lub bardzo wysokiej jakości, mającymi przy tym odpowiednią do niej cenę, a nie z tanimi wyrobami o małej użyteczności i niewielkiej trwałości.
– Do zajęcia takiej postawy przyczyniła się też pewna przygoda z osadzakami, które dawno temu sprowadziliśmy z Chin – wspomina Sławomir Lange. – Kiedy dostarczono je do naszego magazynu, okazało się, że są fatalnie przygotowane do sprzedaży przez chińskiego producenta. Aby móc je dystrybuować, musieliśmy wykonać wiele uciążliwych czynności, takich jak: oczyszczenie ze smarów, sortowanie, przepakowanie itp. To nas ostatecznie zniechęciło do strategii grania niską ceną. Jak widać, jej koszty, a zatem i opłacalność zarówno dla dystrybutora jak i użytkowników tanich produktów, są często bardzo trudne do oszacowania.
– Dzięki wieloletniej dystrybucji markowych produktów Lange Łukaszuk jest obecnie utożsamiane z wysoką jakością – podsumowuje Bogdan Łukaszuk. – Gdy więc wprowadzamy na rynek polski nową markę narzędzi, to nie musimy naszych odbiorców zapewniać o ich jakości, wiedzą, że jesteśmy gwarantem profesjonalnego poziomu.
Pozytywny wizerunek u klientów to oczywiste fundamenty każdego biznesu odnoszącego sukcesy na rynku. Rzadko przy tym wspomina się, że dla spółek bardzo ważne są relacje między jej udziałowcami. – Niewątpliwie, podstawą rozwoju naszej firmy były i są bardzo dobra komunikacja i wzajemne rozumienie się właścicieli, a więc Bogdana i mnie, oraz zaufanie, jakim obdarzyliśmy siebie – tak Sławomir Lange podsumowuje 25 lat działalności Lange Łukaszuk. – Wszystkie decyzje podejmowaliśmy i podejmujemy wspólnie – są one owocem konsensusu, który czasami jest wynikiem godzenia odmiennych stanowisk, tak jak w polityce, zaś zawsze konsekwencją namysłu i analizy lub naszych intuicji. Taki proces decyzyjny pozwala nam na roztropne działanie. Warto podkreślić, że nasze kompetencje zawsze były takie same, a więc nigdy nie dzieliliśmy się nimi między sobą, starając się przy tym przekazywać je pracownikom. Stworzyliśmy zatem swojego rodzaju biznesowy tandem, rządzący się własnym, wypracowanym przez lata kodeksem etycznym. Pracowaliśmy i pracujemy razem nie tylko ze sobą, ale także z pracownikami, tworząc z nimi jedną drużynę.
Wydaje się, iż przez
25 lat wytworzono w firmie Lange Łukaszuk wysoką kulturę pracy, współpracy i zaufania. Kultura ta, niewątpliwie, stała się mocnym fundamentem rozwoju organizacji i jej znakiem rozpoznawczym. – Nie zamknęliśmy się więc w dwuosobowym gronie, staraliśmy się zawsze dobrze porozumiewać z pracownikami, z czasem przekazując im kolejne uprawnienia decyzyjne i stawiając na ich odpowiedzialność – dodaje Bogdan Łukaszuk. – Nie byliśmy nigdy nastawieni na generowanie dodatkowych przychodów kosztem pracowników. Podstawowym komunikatem, przekazywanym nowo zatrudnianym osobom, była informacja, że stawiamy na długoletnią współpracę z nimi. Nie baliśmy się nigdy zatrudniać ludzi lepiej od nas wyspecjalizowanych w pewnych dziedzinach, gdyż nie uważamy siebie za nieomylnych. W efekcie takiej polityki personalnej w naszym zespole są osoby, które pracują z nami od początku, które nam zaufały; są też i takie, które zaczynając u nas na najniższych stanowiskach, z czasem rozwinęły swoje kwalifikacje zawodowe, np. ukończyły studia wyższe, i osiągnęły najwyższy profesjonalny poziom.– Moim zdaniem – mówi Sławomir Lange – problemy w zarządzaniu przedsiębiorstwem wynikają często z błędów popełnianych w polityce zatrudnienia. Jak okazuje się, nasz styl jej uprawiania pozwolił menadżerskie kompetencje stopniowo przekazywać pracownikom. Oczywiście, ten proces był rozłożony na wiele lat, a jego dynamika wynikała z rozwoju firmy i jej pionowej struktury. Niewątpliwie, podstawą obecnych relacji wewnątrzfirmowych jest zaufanie, którym obdarzyliśmy dyrektorów naszej firmy oraz jej pracowników, jak też ich lojalność w stosunku do nas. Obecnie już nie zajmujemy się bieżącym zarządzaniem, a jedynie strategicznym. Zaś dyrektorom naszej firmy często przypominamy, żeby część swoich uprawnień delegowali podwładnym i byli otwarci na propozycje zgłaszane przez pracowników. Jak wiadomo, nie da się samodzielnie wszystkiego zrobić dobrze i rzetelnie, należy się pracą w sposób racjonalny podzielić z innymi.
Zgodnie z zasadą społecznej odpowiedzialności biznesu, ale też z przekonaniami właścicieli, w firmie Lange Łukaszuk od lat realizowany jest program działań prospołecznych. – Wspieramy ośrodki terapii manualnej osób niepełnosprawnych, poszkodowanych w powodziach, potrzebujących wsparcia uczniów, przekazujemy narzędzia na wyposażenie szkolnych pracowni itp. – informuje Bogdan Łukaszuk. – Ostatnio przekazaliśmy na rzecz Fundacji Rozwoju Kardiochirurgii im. prof. Zbigniewa Religi frezarkę precyzyjną CNC firmy Proxxon, która pomoże w skonstruowaniu robota kardiochirurgicznego. Jako zakład pracy chronionej prowadzimy Centrum Rehabilitacji TAURUS. Korzystają z niego nasi pracownicy, ale także inne osoby na zasadach komercyjnych. Udzielamy też wsparcia niektórym wydarzeniom kulturalnym, np. poprzez dofinansowanie cyklu koncertów jazzowych. Obecnie prowadzimy akcję wspierającą finansowo naszego pracownika, który musi być poddany zagranicą skomplikowanej operacji kręgosłupa ratującej mu zdrowie, a nawet życie. Część dochodu z oferty, którą przygotowaliśmy na jubileusz 25-lecia działalności firmy, przeznaczona zostanie na jego leczenie. Stąd też my i nasi współpracownicy z Łange Łukaszuk jesteśmy wdzięczni za zaangażowanie naszych Punktów Partnerskich oraz pozostałych klientów w akcję pomocy naszemu pracownikowi.
25 lat działalności w zmiennym otoczeniu rynkowym oznaczało systematyczne dostosowywanie firmy do wyzwań rynku i poszukiwanie nowych możliwości ciągłego wzrostu. – Obecnie nie zajmujemy się bieżącym zarządzaniem – podkreśla Bogdan Łukaszuk. – Postrzegamy firmę i jej rozwój w dłuższej perspektywie, wyznaczając nowe kierunki działania. W ramach zarządzania strategicznego pracujemy obecnie nad zmianą organizacji spółki. Do dalszego dynamicznego rozwoju Lange Łukaszuk potrzebna jest bowiem
zmiana formy prawnej ze spółki jawnej na akcyjną. Nie oznacza to natychmiastowego zamiaru wprowadzenia firmy na giełdę, a jedynie dostosowanie jej formy prawnej do aktualnego stanu organizacji i obrotów, lepszą komunikację z rynkami kapitałowymi, nowe możliwości inwestycyjne czy wreszcie wzmocnienie jej wizerunku względem partnerów handlowych.– Sądzę, że ta zmiana da nam nowy silny impuls rozwojowy na następne 25 lat i pozwoli stać się jeszcze bardziej atrakcyjnym partnerem dla naszych kontrahentów: dostawców i odbiorców – konkluduje SławomirLange.