Festiwal firm w PAJMIE

W kwietniau br. w salonie firmy PAJM w Radomiu przy ul. Kierzkowskiej 2 odbył się dzień otwarty. Podczas imprezy można było zapoznać się z ofertą i przetestować narzędzia wielu marek. Organizatorzy przewidzieli także sporo atrakcji, w tym konkursy z cennymi nagrodami.

 

 

Właściciele PAJMU zaprosili do Radomia imponującą liczbę firm. Dzięki temu dzień otwarty radomskiego dystrybutora przerodził się w prawdziwy festiwal marek. Obecni byli przedstawiciele wielu znanych i cenionych producentów i importerów narzędzi, nie zabrakło takich firm, jak: Baier, Bosch, Black&Decker, Celma,

DeWalt, Fachowiec, Festool, Flex, Fogo, Hitachi, Honda, Lange Łukaszuk, Makita, Metabo, Oleo-Mac, Proline, Rubi, Stanley, Stihl, Topex i Victus. Radomscy użytkownicy narzędzi mieli okazję porozmawiać z nimi o interesujących ich produktach i uzyskać wiele informacji na ten temat. Nie zabrakło także okazji do wypróbowania narzędzi w praktyce. Duże zainteresowanie zwiedzających wzbudziło także losowanie atrakcyjnych nagród ufundowanych przez organizatorów. – Bardzo się cieszę, że zdecydowaliśmy się na organizację tej imprezy, zwłaszcza że dotychczas w naszym mieście nie było tradycji przygotowywania tego typu spotkań. Zarówno przedstawiciele firm, z którymi współpracujemy, jak i nasi klienci wypowiadali się bardzo pozytywnie na temat tego typu inicjatyw, dlatego już zapadła decyzja o organizacji podobnego spotkania również w przyszłym roku – powiedział Paweł Kaźmierczak, właściciel firmy.

Pierwszy salon narzędziowy PAJM powstał w Wierzbicy w 2005 r., ale początek działalności przedsiębiorstwa datuje się dużo wcześniej. Właściciel firmy pierwsze szlify w handlu zdobywał już w latach 90., pracując w firmie ojca, która zajmowała się sprzedażą części do ciągników, narzędzi spalinowych i kosiarek. Potem przyszedł czas na samodzielną działalność.  – Dzięki pracy w firmie ojca poznałem dość dobrze część asortymentu, którym chciałem się zająć. Jednak postanowiłem skupić się na sprzedaży narzędzi, bo to mnie w jakiś sposób fascynowało. Uznałem też, że mam wystarczającą wiedzę, by podołać temu zadaniu, ale równocześnie chciałem kontynuować rozpoczętą drogę w sprzedaży kosiarek, pilarek i kos  – wspomina Paweł Kaźmierczak. Firma PAJM powstała 1998 roku i na początku sprzedaż prowadzona była na giełdach i targowiskach. Potem powstał sklep w Wierzbicy. Wynajęty lokal ma 120 m kw. powierzchni w sklepie oraz 200 m kw. powierzchni magazynowej i znajduje się w bardzo dobrej lokalizacji przy trasie przelotowej. Różnorodność asortymentu i wysoka jakość obsługi sprawiły, że PAJM dość szybko zdobył grono lojalnych klientów. Po dwóch latach firma rozpoczęła także sprzedaż internetową. W maju 2010 r. został otwarty salon w Radomiu. – Dość długo szukaliśmy odpowiedniego budynku, ale nie chcieliśmy być ograniczeni wynajęciem, szukaliśmy lokalu, który moglibyśmy kupić.  Ten obiekt wydał nam się idealny na nasze potrzeby – ma 370 m. kw. powierzchni oraz duży parking – mówi Agnieszka Kaźmierczak, właścicielka firmy.

Swoją ofertę PAJM kieruje do klientów indywidualnych i niewielkich przedsiębiorstw, ale obsługuje również duże zakłady, a także klientów hurtowych. Atutem firmy jest bardzo szeroki asortyment, duży wybór marek i dostępność produktów właściwie od ręki. Większość zamówień jest realizowana tego samego dnia. – Od początku mieliśmy duży asortyment marek. Postawiłem na to, żeby klient miał jak największy wybór.  My oczywiście staramy się podpowiadać, pomóc w doborze odpowiedniego narzędzia, ale klient ma możliwość kupienia maszyny tej marki, do której jest przywiązany – podkreśla właściciel firmy. Poza dwoma salonami sprzedaży PAJM posiada duży magazyn narzędzi oraz części zamiennych, prowadzi również wypożyczalnię sprzętu oraz serwis gwarancyjny i pogwarancyjny większości marek ze swojej oferty. Klienci na preferencyjnych warunkach, lub całkowicie nieodpłatnie, mają możliwość korzystania z kilkudziesięciu maszyn zastępczych, w ramach usług serwisowych, jak również na w/w warunkach mogą one służyć do testów przed ich zakupem.

Właściciele PAJMU kładą duży nacisk na szkolenia pracowników, ich oczkiem w głowie jest również solidność obsługi i wykonywanych napraw. Stosunki zespołu firmy PAJM z klientami, jak mówią właściciele, to przede wszystkim relacje partnerskie, co przekłada się na zaufanie klientów do przedsiębiorstwa. Te wszystkie działania pozwalają firmie bardzo dynamicznie się rozwijać i zdobywają jej coraz większe grono klientów.

Właściciele i pracownicy nie osiadają jednak na laurach. W najbliższym czasie chcą mocno rozwinąć asotryment w sklepie internetowym www.pajm.pl, bo aktualnie jest tam ok. 10% faktycznie oferowanego sprzętu. W planach jest wprowadzenie comiesięcznych, bardzo atrakcyjnych akcji promocyjnych, a także rozbudowa radomskiego obiektu.

 

ZOBACZ TAKŻE
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

JUCO – TRADYCJA WYKUTA W OGNIU OD POKOLEŃ

Klasyczne techniki kowalskie są wciąż żywe w Polsce, m.in. w Sułkowicach, gdzie „z dziada, pradziada” funkcjonuje polski zakład produkcyjny narzędzi ręcznych kutych ze stali – JUCO. To firma, która z powodzeniem łączy tradycję z nowoczesnością, tworząc produkty najwyższej jakości.

Wiesław Światłoń, prezes JUCO

Sułkowice, znajdujące się nieopodal Krakowa, to miejscowość, która była niegdyś zagłębiem kowalstwa w Polsce. Określana była jako Stolica Polskich Kowali (lub osada „1000 kowali”). Początki takiej właśnie specjalizacji wsi sięgają XVI/XVII wieku i wiążą

się z budową Kalwarii przez Mikołaja Zebrzydowskiego oraz jego następców. Prawdziwy rozkwit sztuki kowalskiej przypada tu jednak na XIX wiek. Powstało wówczas Towarzystwo Kowali, a swoją działalność zainaugurowała szkoła kowalska. Czasy wojny przyniosły co prawda pewien regres w rozwoju osady, ale niedługo po jej zakończeniu, w 1958 roku, swoją działalność rozpoczyna autorska Kuźnia Józefa Światłonia, który jak to się mówi: „ma fach w ręku”, gdyż od najmłodszych lat pracował pod okiem najlepszych specjalistów. Początkowo narzędzia wytwarza on ręcznie, ale już w latach 70. ubiegłego wieku inwestuje w budowę zakładu rzemieślniczego, wyposażonego w nowoczesne maszyny.

Dziedzictwo ojca

Dziś firmą JUCO, która korzeniami sięga do Kuźni Józefa Światłonia, jego warsztatu i filozofii pracy, zarządza syn poważanego w Sułkowicach kowala – Wiesław. W 1986 roku, po śmierci ojca, wraz z bratem Januszem przejmuje on zarządzanie rodzinną marką. Niestety, już 3 lata później, w wyniku zmian ustrojowych następuje w Polsce kryzys, który wymaga zmiany podejścia do filozofii prowadzenia biznesu. – Naszym kapitałem była wtedy praca i zaciągnięte kredyty, które zainwestowaliśmy w nową technologię i zakup hali produkcyjnej – tłumaczy Wiesław Światłoń, prezes JUCO. Ta wytrwałość w działaniu i determinacja do kontynuowania dzieła ojca zaprocentowała.
W latach 90. przychodzi już dobra passa dla przedsiębiorstwa, następuje dynamiczny wzrost sprzedaży, a co za tym idzie pojawiają się kolejne inwestycje w rozbudowę zakładu i innowacje technologiczne. Dzięki temu produkcja w JUCO zyskuje nowoczesny sznyt. – W latach 2000-2005 wybudowaliśmy budynki biurowo-socjalne oraz halę produkcyjną, gdzie odbywa się obecnie obróbka plastyczna, czyli kucie odkuwek. W tym czasie zainwestowaliśmy ponadto na Ukrainie, gdzie został wybudowany zakład produkcyjny. Nieoczekiwanie załamanie nastąpiło w 2008 roku, gdy w wypadku zginął mój wspólnik, brat Janusz. Na szczęście, dzięki solidarności rodzinnej, udało nam się przezwyciężyć ten trudny czas, również w aspekcie biznesowym – dodaje.

Polska tradycja rodzinna

JUCO jest firmą w 100% polską, zarządzaną rodzinnie, która korzeniami sięga do tradycyjnej sztuki kowalskiej, ale jednocześnie otwiera się na innowacje technologiczne. Te cztery filary są podstawą sukcesu biznesowego przedsiębiorstwa z Sułkowic. – Dom zwyczajowo ma co najmniej cztery ściany, a każda z nich jest zwrócona w inną stronę świata. Z uwagi na ten fakt różnią się od siebie, ale razem tworzą bezpieczną konstrukcję dla swoich gospodarzy. Podobnie jest z naszą „firmową przystanią”. Fundamentalne dla marki JUCO są przede wszystkim takie podstawowe wartości jak: polskość, rodzina, tradycja oraz technologie – opowiada Wiesław Światłoń, prezes JUCO. W centrum uwagi w JUCO jest człowiek, który pojawia się niemal na każdym etapie produkcji – to ważny element tradycyjnego podejścia do sztuki kowalskiej. – Nasza działalność opiera się nie tylko na wykwalifikowanym zespole pracowników, lecz także szerokim asortymencie. Wykazujemy ponadto wysoką elastyczność w zakresie procesu produkcyjnego. W związku z tym

jesteśmy w stanie wykonywać produkty na indywidualne zamówienia – dodaje.
Proces produkcyjny w JUCO zaczyna się tradycyjnie na desce kreślarskiej, ale w wersji nowoczesnej – komputerowej. Tak powstaje technologia wytwarzania danego wyrobu. Projekt jest następnie wysyłany do centrów obróbczych firmy. Wszystko ma swoją kolejność: stal jest cięta na wymiar, podgrzewana indukcyjnie do odpowiedniej temperatury, nagrzany materiał podlega procesowi kucia matrycowego, odkuwki wędrują do śrutownicy, gdzie zostają oczyszczone, następuje obróbka mechaniczna, która nadaje ostateczny kształt, utrwalany za pomocą obróbki cieplnej w wyniku hartowania, produkt jest polerowany i malowany oraz podlega kontroli jakości.
Co więcej JUCO, ma nie tylko doskonałe zaplecze produkcyjne, lecz także jest jedynym w Polsce producentem narzędzi ręcznych, wykonującym swoje produkty w Polsce. W asortymencie firmy znajduje się ponad 600 pozycji.

Na samym początku produkowaliśmy szczypce, obcęgi, młotki i cęgi szewskie. Następnie zaczęliśmy dostarczać jeszcze narzędzia dla przemysłu górniczego. Z biegiem czasu w ofercie pojawiły się także siekiery czy łomy. Od niedawna w naszym zakładzie produkcyjnym wykonywane są także specjalistyczne odkuwki dla branży samochodowej, do maszyn rolniczych czy złącza budowlane – precyzuje Prezes JUCO. Przy ich produkcji są używane zaawansowane technologie. – Jednak kunszt pracy doświadczonego kowala ma wciąż dla nas największe znaczenie – kwituje.
W Sułkowicach, na ulicy Wolności jest zawsze gorąco – tu na terenie zakładu produkującego narzędzia ręczne kute w ogniu z metalu – JUCO, od 60 lat toczy się zawodowe życie wielu mieszkańców wsi oraz okolicznych miejscowości. Wszyscy traktują się jak rodzina. Tradycja przeplata się z nowoczesnością, a nad wszystkim czuwa ród  Światłoniów.

Zabytkowa kuźnia JUCO

opr.HB

 

ZOBACZ TAKŻE
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
copyright 2025 portalnarzedzi.pl | wykonanie monikawolinska.eu