100 lat Festool
Firma Festool w przyszłym roku obchodzi jubileusz 100. urodzin. Jest to więc doskonała okazja do poznania jej historii sukcesu.
Pionierzy od początku istnienia
100 lat Festool obejmuje historię rodziny i przedsiębiorstwa, tętniącą energią i pomysłowością. Jej początki sięgają niestabilnych pod względem politycznym i ekonomicznym lat 20. ubiegłego wieku – nie był to najlepszy czas na zakładanie firmy. Mimo to Albert Fezer i Gottlieb Stoll postanowili podjąć to wyzwanie. Swoją decyzję
wprowadzili w życie w 1925 roku w Esslingen am Neckar. Nie było to poparte żadnymi „rozsądnymi” przesłankami, jak wspominał później Gottlieb Stoll. Ale przedsiębiorcy kierowali się silną motywacją wewnętrzną, która nakazywała im „uzyskać niezależność!” Od nazwisk założycieli firma przyjęła nazwę Fezer & Stoll. I chociaż Albert Fezer odszedł z firmy na początku lat 30. XX wieku, nazwiska obu założycieli do dnia dzisiejszego definiują przedsiębiorstwo – „Fezer & Stoll” bowiem przekształciło się w „Festo”, zaś dział elektronarzędzi „Festo” zmienił się w „Festool”.
Od samego początku działalności firma koncentrowała się na maszynach do obróbki drewna – pierwotnie na naprawie maszyn stacjonarnych, które wtedy były dominującym wyposażeniem rzemieślniczych zakładów stolarskich. Stosunkowo szybko stało się jasne, że eksperci z Fezer & Stoll dysponują specjalistyczną wiedzą, która pozwala im nie tylko naprawiać maszyny, ale także samodzielnie budować lepsze urządzenia. Głównym ich celem było ułatwienie pracy rzemieślnikom. Jak na przykład wyglądałaby rzeczywistość, gdyby rzemieślnik nie musiał już transportować ciężkiego drewna do maszyny w celu dokonania obróbki, lecz mógł dostarczy narzędzie do miejsca jego składowania? Już pierwsze maszyny, które pojawiły się na rynku, przyniosły jednoznaczne odpowiedzi na to pytanie: przenośna piła łańcuchowa umożliwiająca jednoosobową obsługę (1927 r.) przejęła ciężkie prace ręczne na placu budowy, które do tej pory wymagały zaangażowania co najmniej czterech silnych rąk. Trzy lata później pojawiła się pierwsza mobilna ręczna pilarka tarczowa SB 126 przeznaczona dla cieśli i stolarzy. Również w latach 30. ubiegłego wieku firma zaprezentowała kolejne innowacyjne rozwiązanie – pierwsze szlifierki z opatentowanym własnym odsysaniem: szlifierki tarczowe MTD i KTD.
Innowacyjne narzędzia, które rewolucjonizują branżę rzemieślniczą
Elektronarzędzia firmy Festo cieszyły się dużym zainteresowaniem. Były one projektowane i produkowane w głównej siedzibie firmy w Esslingen, a od początku lat 50. w nowo wybudowanym zakładzie w pobliskim Neidlingen. Intensywne ożywienie w branży budowlanej związane ze „złotym okresem rozwoju gospodarczego” przyczyniło się do wzrostu popytu. Przede wszystkim jednak dzięki swojej wyjątkowej innowacyjności firmie udało się opracować liczne narzędzia, które wyznaczyły nowe standardy w branży i całkowicie odmieniły jej oblicze – od budownictwa drewnianego, przez stolarstwo, malowanie i renowację, aż po budowę pojazdów i karoserii. Od 1951 roku „Rutscher”, szlifierka oscylacyjna firmy Festo eliminuje żmudne i czasochłonne szlifowanie ręczne z użyciem klocka, torując tym samym drogę do dokładnego szlifowania maszynowego. W bardzo krótkim czasie maszyna o nazwie handlowej „Rutscher” ugruntowała swoją pozycję zarówno w warsztacie, jak i w żargonie rzemieślniczym. Ze szlifierką „Rutscher” związane jest kolejne pionierskie osiągnięcie – RTT-S firmy Festo była w 1966 roku pierwszą na świecie szlifierką oscylacyjną, która nie tylko zbierała pył, ale również aktywnie go odsysała. W tym celu firma Festo opracowała niezwykle innowacyjny i wydajny system odsysania, który od tego momentu będzie stosowany już we wszystkich narzędziach.
Również w segmencie pilarek Festo nie ma sobie równych: pilarka zwana „Sägehexe” okazała się niemal niezastąpiona w pracy cieśli i stolarzy. To kompaktowa i poręczna
pilarka tarczowa, która umożliwiła precyzyjną i bezpieczną pracę nawet na dachu. Kolejną sensacją stał się produkt, który wprawdzie nie jest maszyną, lecz szyną prowadzącą. Stanowi do dzisiaj nieodzowny element codziennego życia rzemieślników. Jej pierwowzór został opracowany przez tęgie umysły specjalistów z Festo na początku lat 60. ubiegłego wieku.
Ręczne elektronarzędzia dla „nowoczesnych rzemieślników”
W połowie lat 70. XX wieku, gdy boom budowlany wyraźnie wyhamował, rodzinna firma dostrzegła znaki czasu i zmodyfikowała profil swojej działalności. Potrzeby „nowoczesnych rzemieślników” zmieniły się. Maszyny stacjonarne były coraz częściej uważane za zbyt ciężkie i drogie. Ich miejsce zajmowały innowacyjne elektronarzędzia, które znacznie ułatwiały pracę nie tylko w warsztacie, ale przede wszystkim na placu budowy. Firma Festo, obecnie Festool, konsekwentnie realizowała tę strategię i w 1975 roku podjęła decyzję o rezygnacji z udziału w rynku maszyn stacjonarnych, aby od tego momentu skoncentrować się wyłącznie na projektowaniu i budowie ręcznych elektronarzędzi.
Na rynku pojawiły się kolejne, przełomowe produkty, a w wśród nich ROTEX (1979 r.). To pierwsza na świecie przekładniowa szlifierka mimośrodowa, która łączy trzy funkcje (szlifowanie zgrubne, dokładne i polerowanie) w jednym urządzeniu. Na przestrzeni lat przekładniowa szlifierka mimośrodowa była stale udoskonalana, a ROTEX stał się żywą legendą. Kolejną innowacją o ogromnym potencjale okazał się Systainer (1993). Pomysł opracowania opakowania na narzędzia, które nie tylko chroni produkt, ale także nadaje się do recyklingu, nabrał rozmachu i spotkał się z rosnącym entuzjazmem. Ta bezkonkurencyjna historia sukcesu obejmuje dzisiaj równie stabilny, co różnorodny system przechowywania i transportu, który występuje obecnie w 185 wariantach. Systainer stał się istotnym elementem systemu Festool. Wszystko, co zapewnia mobilność, ma format Systainera: cały system transportowy, a nawet pilarki czy odkurzacze.
Festool odkrywa siebie na nowo i pozostaje wierny swoim wartościom
Na przestrzeni dziesięcioleci coraz bardziej zauważalny stawał się fakt, że trzy piony biznesowe Festo, działające w ramach jednej firmy, tworzą swoją własną historię sukcesu: pneumatyka, technika automatyzacji i dział narzędziowy Festo KG, który od 1992 roku funkcjonuje pod nazwą „Festo Tooltechnic”. Oczywiście firma nie musiała zaczynać wszystkiego od zera. Określenie „typowe dla Festool” jest niezmiennie uosobieniem cech, którymi zawsze wyróżniały się jej produkty. Są to, po pierwsze, dziedzictwo: przynależność do regionu i przywiązywanie wagi do najwyższej jakości – a ponadto „Made in Germany”; pod drugie, motywacja – projektowanie innowacyjnych narzędzi i systemów ‒ wspólnie z klientami i dla klientów; po trzecie, produkty: innowacyjne i dostosowane do potrzeb użytkowników, solidne i niezwykle trwałe.
Dzięki tym wartościom marka Festool zdobyła stabilną pozycję na międzynarodowym rynku elektronarzędzi. Jej doświadczone zespoły serwisowe zajmują się zgłoszeniami klientów, a technicy ds. zastosowań z ramienia Festool współpracują z rzemieślnikami i uważnie wsłuchują się w ich potrzeby. Rezultatem są kolejne produkty i rozwiązania systemowe, które długofalowo zmieniają oblicze branży rzemieślniczej i są doceniane za wyjątkową ergonomię
oraz wzornictwo. W 2006 roku na świecie pojawia się DOMINO i w bardzo krótkim czasie staje się nazwą własną dla produktu, który jest naprawdę wyjątkowy. W 2009 roku Festool wprowadza na rynek szlifierkę przegubową LHS 225 z regulowanym zasysaniem próżniowym. Jest ona przełomową innowacją, która pozawala znacząco odciążyć ramiona i plecy podczas prac szlifierskich. Wprowadzając system odsysania pyłu, firma Festool dość wcześnie zaangażowała się w podnoszenie poziomu bezpieczeństwa produktów i ochrony zdrowia, dzięki czemu do dziś uważana jest w branży za pioniera w tej dziedzinie. W 2020 roku Festool wprowadza na rynek nową TKS 80, pierwszą w Europie stołową pilarkę tarczową z elektroniczną technologią SawStop-AIM. Dla nowej generacji zagłębiarek akumulatorowych TSC 55 K oraz nowych akumulatorowych wiertarko-wkrętarek QUADRIVE TPC i TDC 18/4 Festool opracowuje inteligentną funkcję KickbackStop. Wszystko to z myślą o bezpieczeństwie i ochronie zdrowia klientów.
Szybki rozwój technologii akumulatorowej zdecydowanie zmienił oblicze branży rzemieślniczej. Obecnie system Festool 18 V obejmuje około 50 wydajnych produktów z akumulatorem o mocy dopasowanej do każdego zastosowania – od cięcia, przez wiercenie i wkręcanie, po odsysanie. Najnowszym przykładem o wyjątkowo innowacyjnym charakterze jest CSC SYS 50: akumulatorowa stołowa pilarka tarczowa w formacie Systainera z cyfrową regulacją wysokości i kąta oraz precyzją cięcia, którą zazwyczaj można osiągnąć tylko przy użyciu pilarki formatowej w warsztacie. Nowy aktywny egzoszkielet ExoActive wygląda nieco futurystycznie, ale przynosi całkiem realne korzyści: zapewnia rzemieślniczkom i rzemieślnikom dodatkową porcję siły w trakcie pracy.
Historia sukcesu – „Made in Germany”
Przez ponad pięć dekad założyciel przedsiębiorstwa, Gottlieb Stoll, był uosobieniem energii twórczej i siły sprawczej determinującej działalność firmy. Jednak on sam zawsze podkreślał, że Festo, a później Festool – „to dzieło wielu rąk! Nasz sukces: to zasługa nas wszystkich.” To uznanie dla osób zatrudnionych w firmie, ale także dla klientów, nadal odgrywa kluczową rolę, jak podkreśla Sascha Menges, prezes zarządu Festool GmbH: – Nasze przedsiębiorstwo zawsze było kojarzone z innowacyjnością i współpracą z naszymi klientami w celu tworzenia coraz lepszych rozwiązań ułatwiających pracę profesjonalnym rzemieślnikom. To jest zapisane w DNA firmy Festool i zatrudnionych w niej ponad 2600 pracownikach. Bez nich nie udałoby się napisać tej historii sukcesu.
Wspomniana historia sukcesu uwzględnia również przywiązanie Festool do lokalizacji w Niemczech z siedzibą główną w Wendlingen oraz zakładami produkcyjnymi w Neidlingen i Illertissen, a od 2021 roku z nowym zakładem montażowym w Weilheim/Teck. – Rozwijamy się w Wendlingen. Około 80% wszystkich maszyn Festool produkujemy w Niemczech. To kluczowy element naszego sukcesu – uważa Sascha Menges. W siedzibie głównej w Wendlingen znajdują się działy badań i rozwoju, zapewnienia jakości, testów, zakupów oraz marketingu, a także serwis, dystrybucja i centralne centrum logistyczne. Zakład w Weilheim wyznacza nowe standardy w sieci produkcyjnej firmy – zwłaszcza pod względem jakości produkcji i zgodności z zasadami zrównoważonego rozwoju. Zakład w Neidlingen, który od początku lat dwutysięcznych otrzymał
wiele nagród i wyróżnień, jest poddawany dalszej modernizacji jako innowacyjny, wysoce zautomatyzowany i zdigitalizowany zakład prefabrykacji. W Illertissen, gdzie zlokalizowane są działy rozwoju, testów, montażu i logistyki odkurzaczy mobilnych, powierzchnie produkcyjne i logistyczne zostają obecnie dwukrotnie powiększone. Kolejny duży zakład znajduje się w miejscowości Česká Lípa (Czechy).
„Witamy w następnym 100-leciu!”
Zrównoważony rozwój to temat przyszłości, który stawia teraźniejszość przed wyjątkowymi zadaniami i wyzwaniami. Zagadnienie to obejmuje nie tylko aspekty ekologiczne, ale także racjonalne zarządzanie gospodarką i działania oparte na zasadach odpowiedzialności społecznej. Nowy zakład Festool w Weilheim reprezentuje wszystkie wymienione aspekty: stanowi zobowiązanie wobec regionu, w którym firma jest mocno zakorzeniona od 100 lat. Zakład został zaprojektowany z myślą o nowoczesnym wytwarzaniu produktów wyróżniających się najwyższą jakością przy jednoczesnym zapewnieniu jak największej efektywności energetycznej i oszczędności zasobów. To, co stało się już rzeczywistością w Weilheim, po zakończeniu przebudowy, renowacji i rozbudowy będzie obowiązującym standardem we wszystkich zakładach produkcyjnych: dzięki instalacjom fotowoltaicznym produkcja Festool jest neutralna pod względem emisji CO2, a w niektórych przypadkach nawet pozytywna klimatycznie. Ponadto przedsiębiorstwo jest nadal jednym z największych pracodawców w regionie i zostało niedawno wyróżnione tytułami „Najlepszy pracodawca w Niemczech” i „Best Digital Champion”.
Z prawie 900 patentami i ponad 60 nagrodami iF DESIGN AWARD Festool należy obecnie, jako specjalista branży rzemieślniczej w dziedzinie stolarki, budownictwa drewnianego i branży remontowo-budowlanej, do niezastąpionych liderów rynku. Dla Barbary Austel, przewodniczącej rady nadzorczej Festool i wnuczki założyciela firmy, Gottlieba Stolla, jubileusz 100-lecia jest doskonałą okazją do spojrzenia z wdzięcznością w przeszłość i patrzenia optymizmem w przyszłość: – Nasza historia to historia rodziny, historia firmy, a także kawałek historii rzemiosła. Postrzeganie tradycji jako silnych korzeni, z których zawsze może wyrosnąć coś nowego – to zawsze była nasza siła. Dlatego nasz jubileusz jest również silnym impulsem na przyszłość: Witamy w następnym 100-leciu!
HB (mat.Festool)