Kolejną grupą elektronarzędzi, która otrzymała właśnie zasilanie akumulatorowe, są odkurzacze przemysłowe. Japońska Makita wprowadza na rynek najnowszy model, który jako hybrydowy może być zasilany zarówno z baterii systemowych, jak i kablem z sieci 230 V.

Pojawienie się na rynku odkurzacza przemysłowego zasilanego akumulatorem spowodowało, że na placu budowy czy w warsztacie można stworzyć praktycznie kompletny bezprzewodowy zestaw roboczy. Mamy bowiem w segmencie „akumulatorówek” praktycznie wszystkie potrzebne maszyny. Brakowało ostatniego ogniwa – urządzenia bezkablowego, które odessie brud powstający podczas wiercenia, kucia lub szlifowania, jak również pomoże w sprzątaniu warsztatu czy biura. Najnowsza Makita DVC860LZ jest właśnie tym brakującym elementem bezkablowej układanki.

Odkurzacz przemysłowy Makita

DVC860LZ

Makita DVC860LZ to z wyglądu klasyczny odkurzacz przemysłowy z tradycyjnym panelem sterowania z włącznikiem zasilania, pokrętłem do regulacji siły ssania i gniazdem do podłączenia węża ssącego. Jednakże dwa wskaźniki diodowe stanu naładowania akumulatorów zdradzają, że sprzęt różni od tradycyjnych odkurzaczy systemem zasilania. Makita została jednak pomyślana jako narzędzie zasilane 2-systemowo: bezprzewodowo z akumulatorów i przewodowo z sieci.

 

 

System bezprzewodowy czerpie energię z dwóch akumulatorów Li-Ion o napięciu 18 V połączonych szeregowo (w sumie więc 36 V). Użytkownik ma do wyboru kilka wersji pojemnościowych tych baterii – rozpoczynając od 1,5 po przez 2,0; 3,0; 4,0; 5,0 i skończywszy na 6,0Ah. Im większa pojemność, tym dłuższy czas pracy. Akumulatory to oczywiście nowoczesne konstrukcje litowo-jonowe, które charakteryzują się doskonałymi parametrami „prądowymi”, a przy tym są trwałe i wygodne w codziennej obsłudze (brak efektu pamięci, możliwość doładowywania w dowolnym momencie). Odkurzacz zasilany akumulatorami dysponuje maksymalnym przepływem powietrza na poziomie 2,1 m3/min i podciśnieniem 9 kPa.

 

 

Żeby jednak odkurzacz Makity nie stał bezużyteczny, np. gdybyśmy przypadkiem zapomnieli przed wyjazdem do pracy naładować akumulatory, japońscy inżynierowie doszli do wniosku, że warto dodać możliwość zasilania maszyny klasycznym kablem z sieci 230 V. Należy w tym miejscu zaznaczyć, że przewód zasilający nie jest na stałe zamocowany w maszynie, lecz podłączany do niej. Ma on długość 5 metrów. Silnik na zasilaniu przewodowym ma moc 320 W i zapewnia przepływ powietrza na poziomie do 3,6 m3/min i maksymalne podciśnienie 24 kPa.
Jak widać, różnice w możliwościach odsysania w trybie bezkablowym i kablowym są dość znaczne, jednak przewaga bezkablowości w niektórych sytuacjach jest nie do przebicia. Trzeba też pamiętać, że odkurzacz zasilany akumulatorami o pojemności 5,0 Ah będzie pracował bez przerwy od 30 do 65 min (w zależności od siły ssania). Dla ogniw 3,0 Ah będzie to już od 20 do 40 min.

 

 

Warto wspomnieć, że jednostkę napędową wyposażono w układ regulacji prędkości obrotowej, a tym samym, wielkości przepływu powietrza i podciśnienia. Jak wiadomo, często maksymalna moc odkurzacza nie jest nam potrzebna, a nawet niewskazana. Zbyt duże ssanie może bowiem powodować przysysanie elektronarzędzia do obrabianego materiału, co jest zjawiskiem często spotykanym podczas pracy szlifierkami oscylacyjnymi. W odkurzaczu znajdziemy też elektroniczne systemy optymalizujące zasilanie oraz antyprzeciążeniowe – chroniące silnik i zabezpieczające akumulatory przed zbyt wysoką temperaturą i nadmiernym rozładowaniem, które zwiększają żywotność japońskiego urządzenia.
Makita DVC860LZ w porównaniu z przewodowymi odkurzaczami przemysłowymi to lekka, kompaktowa konstrukcja. Jej zbiornik na nieczystości mieści 8 l pyłów lub 6 l płynów. Makita została wyposażona w filtr,

który zapewnia usuwanie pyłów szkodliwych dla zdrowia klasy L. Oznacza to, że pochłania cząsteczki kurzu o najwyższym dopuszczalnym stężeniu wynoszącym 1 mg/m3. W modelu DVC860LZ mamy filtr materiałowy, dlatego może on oprócz nieczystości suchych odsysać płyny.

 

 

Odkurzacz Makita DVC860LZ pod względem ergonomii to konstrukcja przemyślana w najdrobniejszych szczegółach. Mamy np. duży włącznik, bardzo wygodny w obsłudze, znajdujący się na górze obudowy urządzenia. Żeby jednak go użyć, musimy załączyć włącznik główny znajdujący się na panelu sterowania. To rozwiązanie zapobiega przypadkowemu włączaniu odkurzacza. Manewruje się nim bardzo łatwo dzięki zastosowaniu czterech kółek (dwa z hamulcem). Transport Makity z miejsca na miejsce to także nie kłopot za sprawą niewielkiej masy całkowitej (9,2 kg). Wszystkie węże można wygodnie zawinąć wokół obudowy narzędzia. Wraz z odkurzaczem dostarczany jest zestaw złożony z węża o długości 2,5 m, rur – prostej i łamanej, szczotki i dwóch końcówek szczelinowych, które pozwalają sprzątać praktycznie w każdych warunkach i otoczeniu. Na koniec warto też wspomnieć, że odkurzacz Makita DVC860LZ wykonany jest w technologii XPT – Extreme Protection Technology. Oznacza to, że maszyna, a w szczególności podzespoły elektryczne, są dodatkowo zabezpieczone przed przenikaniem wody i pyłu.

 

 

Reasumując, Makita DVC860LZ to odkurzacz-hybryda o znacznie rozszerzonej funkcjonalności w porównaniu do klasycznych tego typu urządzeń przewodowych. Możemy np. użyć go tam, gdzie nie ma zasilania lub nie zostało jeszcze zainstalowane. Naszym zdaniem doskonale sprawdzi się w pracach wykonywanych poza warsztatem u klientów, gdyż jest wysoce mobilnym urządzeniem i bardzo łatwym w transporcie.

Marek Pudło, pins

Dane techniczne odkurzacza akumulatorowo-sieciowego Makita DVC860LZ

Moc nominalna	320 W
Maksymalny przepływ powietrza 36 V/230 V (m3/min)	3,6/2,1
Maksymalne podciśnienie 36 V/230 V (kPa)	24/9
Pojemność zbiornika sucho/mokro (l)	8/6
Typ akumulatora/napięcie/pojemność/czas pracy	Li-Ion/2 x 18 V/1,5; 2,0; 3,0; 4,0; 5,0 lub 6,0Ah/20-75 min
Waga	9,2 kg