Innowacyjne młoty kombi Hitachi z silnikami bezszczotkowymi

W ostatnim czasie Hitachi wprowadziło na rynek pięć innowacyjnych młotów kombi. Opiszemy dwa z nich DH 40MEY i DH 45MEY. Wyróżnia je na rynku nie tylko duża efektywność pracy, ale także innowacyjna konstrukcja oraz zastosowanie silników bezszczotkowych.

Młoty Hitachi DH 40MEY i DH 45MEY są potwierdzeniem opinii, że na globalnym rynku trend innowacji młotów SDS-max kombi ma się dobrze i nie słabnie. Elektronarzędzia te wyposażono w bezszczotkowe silniki o mocy 1150 W (DH 40MEY) i 1500 W (DH 45MEY). Japoński koncern jako jeden z pierwszych producentów elektronarzędzi na świecie zastosował w sieciowych młotach SDS-max bezszczotkowe silniki indukcyjne. Przypomnijmy,

że do tej pory elektronarzędzia te wyposażano prawie wyłącznie w 1-fazowe silniki komutatorowe, których sprawność m.in. z powodu iskrzenia między szczotkami a komutatorem jest rzędu 50-60% (dane te dotyczą silników wysokiej jakości, nadmieniamy, że często na rynku spotyka się jednostki napędowe, których sprawność nie przekracza 30%). Jak wiadomo, sprawność silnika bezszczotkowego jest znacznie wyższa i wynosi 70–95%, co zależy od takich czynników, jak: moc, zastosowane materiały oraz dokładność wykonania. Efekt pracy japońskich inżynierów – 20-procentowe zwiększenie wydajności pracy młotów – najlepiej ilustrują parametry omawianych narzędzi: moc nominalna wynosząca odpowiednio 1150 i 1500 W oraz energia pojedynczego udaru o wartości 11 J (DH 40MEY) i 13,4 J (DH 45MEY) przy obrotach wynoszących odpowiednio 500 i 340/min.

Indukcyjny silnik bezszczotkowy umożliwia w elektronarzędziach sieciowych zastosowanie zaawansowanej mikroprocesorowej elektroniki sterującej. Mamy więc, po pierwsze, prostownik prądu zmiennego, którym zasilane jest narzędzie; a po drugie, mikrofalownik z procesorem, który zamienia prąd stały pochodzący z prostownika na zmienny o odpowiednich parametrach i umożliwia dokładne sterowanie obrotami silnika indukcyjnego. Tak rozbudowana elektronika umożliwiła też odpowiednią parametryzację pracy młotów – mamy więc 4 elektroniczne biegi, których nastawa sygnalizowana jest przez 4-diodowy wyświetlacz znajdujący się z tyłu obudowy silnika na wysokości włącznika spustowego. Na pierwszym biegu młoty generują obroty wynoszące 250/min (DH 40MEY) oraz 120/min (DH 45MEY) i udary 1430/min (DH 40MEY) oraz 1200/min (DH 45MEY). Na drugim – odpowiednio 330/180 i 1900/1700 na minutę, na trzecim – 410/240 i 2370/2300 oraz na czwartym – 500/310 i 2850/2950. Biegi wybiera się przyciskiem znajdującym się z tyłu obudowy silnika przez jego kolejne naciskanie. Parametryzacja umożliwiła więc wykonywanie młotami Hitachi delikatniejszych zadań na biegach I, II i III, dzięki czemu paleta ich zastosowań została znacznie rozszerzona.
  
Jednakże na parametryzacji nie kończą się funkcje omawianej elektroniki, ma ona też funkcje stabilizacji parametrów pracy pod zmiennym obciążeniem oraz ochrony antyprzeciążeniowej. Jej zadziałanie jest sygnalizowane przez miganie wspomnianych diod. Dokładne znaczenie sygnałów jest wyjaśnione w instrukcji obsługi maszyn. W urządzeniach znajdziemy także diodowy wskaźnik podłączenia do sieci.

Ważną konsekwencją zastosowania w młotach silnika bezszczotowego jest ich bezobsługowość i zatem mniejszy koszt eksploatacji w porównaniu do tego typu narzędzi z silnikami szczotkowymi. Nie musimy bowiem udawać się do serwisu na wymianę szczotek. Jednakże młoty powinny być co 6 miesięcy roboczych poddawane okresowym przeglądom, podczas których wymienia się smar w mechanizmach udarowych.

W konstrukcji mechanicznej młotów mamy zoptymalizowany pneumatyczny mechanizm udarowy oraz mechaniczne sprzęgło przeciążeniowe. Odpowiada ono za rozłączenie napędu w momencie zablokowania wiertła. Chroni w ten sposób silnik przed zniszczeniem, a operatora przed zranieniem elektronarzędziem obracającym się wokół osi wiertła.

W młotach Hitachi zastosowano profesjonalny uchwyt narzędziowy SDS-max w wersji samozatrzaskowej – do zamontowania wiertła czy dłuta nie trzeba odciągać tulei. Posługiwanie się prezentowanymi młotami kombi jest bardzo proste. Najważniejsze jest wybranie odpowiedniego trybu pracy pokrętłem umieszczonym w górnej części maszyny. Mamy do wyboru wiercenie z udarem bądź samo kucie (dłutowanie). Przełącznik ma jeszcze trzecie dodatkowe położenie, które umożliwia

ustawienie dłuta w dogodnej pozycji kątowej.
Należy tu zwrócić uwagę na jeszcze jeden ważny fakt, a mianowicie na to, że inżynierowie z Hitachi w szczególny sposób zadbali o trwałość i wytrzymałość mechaniczną młotów, stosując w nich w pełni izolowany aluminiowy korpus (Aluminium Housing Body – AHB). Dzięki temu młoty są bardzo trwałe i odporne na negatywne oddziaływanie drgań wytwarzanych przez mechanizm udarowy oraz na uszkodzenia mechaniczne, czyli na brutalne traktowanie na budowie.
  
W Hitachi DH 40MEY i DH 45MEY znajdziemy też system antywibracyjny UVP z przeciwwagą oryginalnej konstrukcji i amortyzowaną sprężynowo rękojeścią główną typu „D”. Jest ona pokryta materiałem antypoślizgowym, który ułatwia trzymanie maszyn i dodatkowo absorbuje wibracje. Zastosowanie systemu UVP znacznie obniżyło wibracje przenoszone na dłonie operatora. Japońscy inżynierowie uzyskali tu godny odnotowania wynik. W przypadku DH 40MEY wynosi on 8 m/s2
(wiercenie udarowe) i 7,3 m/s2 (dłutowanie), zaś w wypadku DH 45MEY – odpowiednio 8,8 i 9,2 m/s2.

Naszym zdaniem młoty Hitachi DH 40MEY i DH 45MEY to bardzo solidnie wykonane maszyny (wytrzymała aluminiowa obudowa) i odznaczające się wysokim zaawansowaniem technicznym oraz zawierające spory ładunek innowacji (silnik bezszczotkowy, sterowanie mikroprocesorowe i rozbudowany system antywibracyjny). W naszej ocenie urządzenia te znacznie podwyższają standardy obowiązujące w segmencie młotów kombi klasy 7 i 9 kg.

ZOBACZ TAKŻE
guest
2 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
mario
mario
7 lat temu

to nie jest pierwszy młotek na rynku z silnikiem bezszczotkowym,12 lat temu wprowadził te silniki juz wacker magic ehb 11 blm sam mam taki kupiłem nowy 12 lat temu 19juli 1.38kw silnik synchroniczny kosztował 7tys zł,Smarowany smarem uszczelniajacym i do dzisiaj nie ma zadnego wycieku,Młot zasilany falownikiem ,trzeba tylko używac porzadnych kabli zasilajacych polecam wackera albo hilti jak działasz profesionalnie na dużą skale.

pins
Admin
Reply to  mario
7 lat temu

Nie napisaliśmy, że to był pierwszy model na rynku, tylko jeden z pierwszych, mając w pamięci, że podobne rozwiązanie ma Hilti. Do tej pory takich maszyn jest niewiele. Dziękujemy za informację na ten temat. Pozdr. Portalnarzedzi.pl